Radio Białystok | Wiadomości | Oskarżeni w sprawie fikcyjnych kolizji niewinni. Wyrok jest prawomocny
Sąd Okręgowy w Białymstoku oddalił apelację prokuratury i utrzymał uniewinnienia w procesie 6 osób oskarżonych w sprawie zgłoszeń fikcyjnych szkód komunikacyjnych. Uznał, iż dowody zebrane w tej sprawie miały wady prawne.
Mieli pozorować kolizje i wyłudzać odszkodowania
W 2012 roku oskarżeni mieli pozorować kolizje drogowe na terenie województwa podlaskiego (używali już uszkodzonych samochodów), zgłaszali potem fikcyjne szkody do firm ubezpieczeniowych, wprowadzając w błąd likwidatorów co do okoliczności zdarzeń na drodze, a ubezpieczalnie wypłacały odszkodowania. Kwoty wahały się od niecałych dwóch do kilkunastu tysięcy złotych.
"Nieprawidłowe" uniewinnienie
Po zbadaniu zebranych dowodów, w tym opinii biegłych, Sąd Rejonowy w Sokółce, jako sąd pierwszej instancji, oskarżonych uniewinnił. Proces odbywał się w formie kontradyktoryjnej, która obowiązywała od lipca 2015 do połowy kwietnia 2016 roku. Oznaczało to, że dowody zgłaszały strony, a sąd mógł przeprowadzić własne dowody z urzędu tylko w wyjątkowej sytuacji.
Wyrok zaskarżyła prokuratura - wnioskowała o jego uchylenie i zwrot sprawy do ponownego rozpoznania do pierwszej instancji. Argumentowała, iż sąd w Sokółce nie skorzystał właśnie z możliwości własnej inicjatywy dowodowej. Prokuratura uznała, że skutkowało to "niesprawiedliwym i nieprawidłowym" orzeczeniem nauniewinniającym oskarżonych.
Nadinterpretacja prokuratury
Sąd okręgowy - oddalając apelację oskarżyciela - uznał, że nie była to taka wyjątkowa sytuacja, w której sąd mógłby skorzystać ze swego uprawnienia do przeprowadzenia dowodów. - Nie można tutaj przyjąć, że szczególne okoliczności to są wady prawne, które istniały już od samego początku prowadzonego postępowania - mówiła sędzia Marzanna Chojnowska. Dodała, że zarzucanie przez prokuraturę sądowi pierwszej instancji niewyczerpania inicjatywy dowodowej i niedopuszczenia opinii nowego biegłego jest nadinterpretacją tego, co sąd w ówczesnym stanie prawnym mógł zrobić.
Dowody z wadą prawną
Sąd przypominał, że postępowanie w tej sprawie było najpierw w 2013 roku umorzone, gdy biegli w kolejnych opiniach nie wykluczyli, iż rzeczywiście mogło dojść do takich kolizji, o jakich mówiły osoby wnioskujące o odszkodowania. Podjęto je na nowo, gdy jedna z firm ubezpieczeniowych odmówiła wypłaty odszkodowania przy kolizji, a potem prawomocnie wygrała sprawę cywilną z jednym z późniejszych oskarżonych.
Kolejni powołani w śledztwie biegli (dysponując tym samym materiałem dowodowym) ocenili, że być może jednak doszło do mistyfikacji. Przed sądem prokuratura przedstawiła wszystkie opinie biegłych. Sąd rejonowy, a w postępowaniu odwoławczym również sąd okręgowy, oceniły, iż dowody przedstawione przez prokuraturę miały wadę prawną: opinie oparto bowiem na zeznaniach osób, które później stały się oskarżonymi. Wyrok jest prawomocny.