Oszczep - srebro Andrejczyk
Maria Andrejczyk z Hańczy Suwałki wywalczyła w Tokio srebrny medal olimpijski w rzucie oszczepem.
Maria Andrejczyk najdalszy rzut oddała na 64,61 m. Zwyciężyła Chinka Shiying Liu z wynikiem 66,34 m. Trzecia była Australijka Kelsey-Lee Barber (64,56 m).
Polka, czwarta podczas igrzysk 2016 w Rio de Janeiro, w ostatnich latach z powodu kłopotów zdrowotnych opuściła wiele najważniejszych imprez. W tym roku wróciła do pełni sił i 9 maja w Splicie ustanowiła rekord Polski wynikiem 71,40. To najlepszy w tym roku wynik na świecie.
W 1936 roku w Berlinie brązowy medal igrzysk olimpijskich w rzucie oszczepem wywalczyła Maria Kwaśniewska.
Chód na 50 km - Tomala mistrzem olimpijskim
Dawid Tomala został mistrzem olimpijskim w chodzie sportowym na 50 km. Polak pokonał dystans w 3.50,08. Srebro zdobył Niemiec Jonathan Hilbert, a brąz Kanadyjczyk Evan Dunfee.
Tomala od samego początku rywalizacji szedł w czołowej grupie. Prowadził ją przez wiele kilometrów, a w okolicach 30-tego kilometra postanowił zaatakować. Z każdym kilometrem rosła jego przewaga, która na sześć kilometrów przed metą wynosiła nawet ponad trzy minuty. Wtedy stało się jasne, że nikt nie doścignie Polaka. Słabł na ostatnich dwóch kilometrach, ale stał się autorem jednej z największych sensacji tegorocznych igrzysk.
4x400 m mężczyzn
Dariusz Kowaluk, Karol Zalewski, Jakub Krzewina i Kajetan Duszyński wywalczyli awans do finału olimpijskiego w sztafecie 4x400 m. Polacy wygrali swój półfinał, uzyskując czas 2.58,55, mimo że Duszyński zwolnił na ostatnich metrach.
Biało-czerwoni wyraźnie wyprzedzili sztafety Jamajki i Belgii. Niewiele brakowało, a pobiliby rekord kraju z 1998 roku (2.58,00).
Polacy uzyskali łącznie trzeci rezultat. Szybciej w pierwszym półfinale pobiegli Amerykanie (2.57,77) oraz reprezentanci Botswany, którzy pobili rekord Afryki (2.58,33).
Finał odbędzie się w sobotę (14.50).
Zapasy
Roksana Zasina przegrała z reprezentantką Kamerunu Joseph Emilienne Essombe Tiako w repesażu i odpadła z olimpijskiej rywalizacji zapaśniczek w kategorii 53 kg.
32-letnia Zasina (ZTA Zgierz) jeszcze 10 sekund przed końcem pojedynku prowadziła 4:2, ale wtedy pozwoliła się rywalce sprowadzić do parteru, ta wyrównała na 4:4 i wygrała dzięki temu, że to ona ostatnia przeprowadziła akcję techniczną.
Rywalizację w Tokio Polka rozpoczęła w czwartek od wygranej z Tatianą Achmetową z Kazachstanu 3:2, a później przegrała przed czasem z Mayu Mukaidą. Japonka dotarła do finału i tym samym otworzyła Zasinie możliwość walki w repesażu, w którym zwycięstwo pozwoliłoby jej stoczyć pojedynek o brązowy medal.
W walce z reprezentantką gospodarzy brązowa medalistka mistrzostw świata 2017 doznała kontuzji. Ból pojawił się w odcinku lędźwiowym kręgosłupa, ale w wiosce olimpijskiej zapaśniczka otrzymała leki i w piątek wyszła na matę.
Zapaśnik Magomedmurad Gadżijew (kat. 65 kg) pożegnał się z olimpijskim turniejem w stylu wolnym w Tokio. Stało się tak po półfinałowej porażce Gadżimurada Raszidowa (Rosyjski Komitet Olimpijski) z Japończykiem Takuto Otoguro 2:3.
Reprezentant Polski uległ mistrzowi świata Raszidowowi 2:6 w piątkowym ćwierćfinale. W przypadku zwycięstwa Rosjanina nad Otoguro, Gadżijew rywalizowałby w repasażu i miałby szansę na zdobycie brązowego medalu. Tak się jednak nie stało.
We wtorek brązowy medal dla Polski w tej dyscyplinie wywalczył występujący w stylu klasycznym Tadeusz Michalik (97 kg).
Pięciobój nowoczesny
Anna Maliszewska z dorobkiem 1283 punktów zajęła 20. miejsce w olimpijskiej rywalizacji w pięcioboju nowoczesnym w Tokio. Złoty medal zdobyła Brytyjka Kate French, a za nią uplasowały się Litwinka Laura Asadauskaite i Węgierka Sarolta Kovacs.
Polka dobrze spisała się w ostatniej konkurencji - biegu połączonym ze strzelaniem. Osiągnęła ósmy rezultat, który w klasyfikacji generalnej pozwolił jej awansować z 28. na 20. pozycję.
Łączny wynik French to 1385 pkt i jest to nowy rekord olimpijski. Asadauskaite zgromadziła 1370, a Kovacs 1368.
Wspinaczka - Polka z rekordem świata w jednej z konkurencji
Aleksandra Mirosław zajęła czwarte miejsce w finale olimpijskich zawodów w kombinacji we wspinaczce sportowej w Tokio. Złoty medal zdobyła Słowenka Janja Garnbret, a za nią uplasowały się Japonki - Miho Nonaka i Akiyo Noguchi.
Wspinaczka sportowa debiutuje w programie igrzysk olimpijskich. Zawodniczki rywalizowały w kombinacji, na którą składa się czasówka, bouldering i prowadzenie. O kolejności decyduje iloczyn miejsc zajętych we wszystkich konkurencjach - im mniej punktów tym lepiej.
Mirosław świetnie zaczęła olimpijski finał. Faworytka pierwszej konkurencji - czasówki - nie zawiodła. Wygrała, a czasem 6,84 ustanowiła rekord świata. W boulderingu i prowadzeniu, zgodnie z przewidywaniami, była jednak najsłabsza w gronie ośmiu uczestniczek.
W punktacji łącznej Mirosław zgromadziła więc 64 punkty (1x8x8). Garnbret miała zaledwie pięć (5x1x1), Nonaka 45 (3x3x5), a Noguchi również 64 (4x4x4). O tym, że Japonka została sklasyfikowana przed Polką zadecydowało to, że była od niej lepsza w dwóch konkurencjach.
Polka specjalizuje się w sprincie, w którym dwukrotnie (2018 i 2019) zdobywała mistrzostwo świata. W kombinacji w MŚ 2019 również była czwarta
Kajakarstwo
Polskie kajakarki wygrały swoją serię eliminacyjną i awansowały do półfinału rywalizacji K4 na 500 m w igrzyskach olimpijskich w Tokio. Biało-czerwone płynęły w składzie: Karolina Naja, Anna Puławska, Justyna Iskrzycka i Helena Wiśniewska i uzyskały czas 1.33,468.
Z tego wyścigu do półfinału awansowały też bezpośrednio drugie na mecie Niemki - 1.34,681. Półfinały i finał tej konkurencji zaplanowano na sobotę.
Naja i Puławska wywalczyły już w Tokio srebro w K2 500 m.
Wiktor Głazunow wygrał wyścig ćwierćfinałowy i awansował do półfinału rywalizacji kanadyjkarzy C-1 1000 m na igrzyskach olimpijskich w Tokio. Na tym etapie odpadł Mateusz Kamiński.
27-letni Głazunow (AWZ AWF Gorzów Wielkopolski), czwarty zawodnik tegorocznych mistrzostw Europy w Poznaniu, od początku wyścigu narzucił wysokie tempo, na pierwszym pomiarze czasu był tylko za Czechem Petrem Fuksą, ale później objął prowadzenie i niezagrożony minął linię mety.
Razem z nim do kolejnej rundy dostał się Kanadyjczyk Connor Fitzpatrick.
Z kolei 30-letni Kamiński (OKSW Olsztyn), dziewiąty w tej konkurencji w igrzyskach w Rio de Janeiro, w ćwierćfinale wyraźnie przegrał z Chińczykiem Pengfei Zhengiem i Ukraińcem Pawło Ałtuchowem.
Po dwóch najlepszych w każdym z trzech ćwierćfinałów awansowało do półfinałów, które podobnie jak finał odbędą się w sobotę.
Kolarstwo torowe
Kolarki torowe Urszula Łoś i Marlena Karwacka nie przeszły eliminacji sprintu w igrzyskach olimpijskich w Tokio, zajmując miejsca 25. i 26. Do pierwszej rundy awansowały 24 zawodniczki, które najszybciej pokonały 200 metrów ze startu lotnego.
Łoś uzyskała czas 11,047 s (jej rekord Polski z 2018 roku wynosi 10,926), a Karwacka - 11,083. Polki były szybsze tylko od trzech rywalek.
Nie wystartowała Laurine van Riessen, która znajduje się w szpitalu po wypadku w czwartek podczas rywalizacji w keirinie. Holenderka złamała obojczyk, kości szczęki i ma obite płuca.
Najszybciej w eliminacjach pojechała Niemka Lea Sophie Friedrich - 10,310. Wynik lepszy od poprzedniego rekordu olimpijskiego Brytyjki Rebekki James z igrzysk w Rio de Janeiro (10,721) uzyskało aż 17 zawodniczek.
Łoś i Karwacka zakończyły już udział w igrzyskach w Tokio.
Pochodzące z Darłowa siostry Pikulik, mimo upadku Wiktorii w połowie wyścigu (Polka wpadła na leżącą Holenderkę, przewróciła się też Belgijka), zebrały "oczka" na czterech okrążeniach, w tym na podwójnie punktowanym ostatnim - sześć punktów zdobytych przez Darię przesunęły Polki na szóstą lokatę. To do tej pory najlepszy występ biało-czerwonych na torze w Izu koło Tokio.
Daria Pikulik wystartuje jeszcze w sobotę w omnium. W tej konkurencji zdobyła brązowy medal mistrzostw świata w Berlinie w 2020 roku.
źródło: PAP | red: maj