Radio Białystok | Wiadomości | Przede wszystkim jestem dumny z tego, że to dobry syn - mówi ojciec Wojciecha Nowickiego
- Radość z tego medalu tak, ale przede wszystkim duma z tego, że to dobre dziecko. Można na niego w każdej chwili liczyć. To jest najważniejsze - podkreśla w rozmowie z Polskim Radiem Białystok Mieczysław Nowicki.
Wojciech Nowicki został pierwszym mistrzem olimpijskim z województwa podlaskiego. Młociarz był bezkonkurencyjny w Tokio. W konkursie prowadził od początku do samego końca. Do tego ustanowił życiówkę - 82,52 m. Radości nie krył ojciec Mistrza, Mieczysław Nowicki.
- Tak jak zapowiadał, że idzie na trening, a nie na zawody, i tak też się okazało. Na igrzyskach zrobić życiówkę to jest wielka rzecz, przy takiej presji i konkurencji. On zawsze był taki bardziej poddenerwowany, jak np. na mistrzostwach świata, a tutaj tak na luzie, że sam byłem zdziwiony - mówi Mieczysław Nowicki. - Radość z tego medalu tak, ale duma przede wszystkim z tego, że to dobre dziecko, dobry syn. Można na niego w każdej chwili liczyć. To jest najważniejsze, bo emocje medalowe po jakimś czasie opadną, a życie musi się toczyć dalej - podkreśla.
Złoto i rekord życiowy - wielki dzień Wojciecha Nowickiego w Tokio
Spokojna o dobry występ syna w Tokio była mama młociarza Podlasia Białystok Urszula Nowicka.
- Praktycznie byłam taka spokojna jak Wojtuś. Rozmawialiśmy i czułam się spokojnie właśnie tak jak on, że wszystko jest dobrze, że dosyć dobrze się czuje, że nic go nie bolało i że jest przygotowany. Zresztą technicznie rzucanie bardzo dobrze opanował i ten styl przyniósł efekty - zaznacza Urszula Nowicka.
Żaden mistrz, jestem po prostu Wojtek z Białegostoku - wywiad z Wojciechem Nowickim
To drugi olimpijski krążek Wojciecha Nowickiego - poprzednio wywalczył brąz podczas Igrzysk w Rio de Janeiro.