Radio Białystok | Sport | Olimpija Lublana ostatnim rywalem Jagiellonii Białystok w tym roku
W czwartek (19.12) wieczorem Jagiellonia Białystok zagra ostatni w tym roku mecz. O 21:00 na Chorten Arenie podejmie Olimpiję Lublana w ostatnim ligowym meczu Ligi Konferencji. Relacja w Polskim Radiu Białystok i na radiowym kanale na YouTube.
Mecz w Polskim Radiu Białystok
Jagiellonia Białystok w czwartek (19.12) wieczorem zagra ostatni mecz w 2024 roku. Będzie to mecz ze słoweńską Olimpiją Lublana w fazie grupowej Ligi Konferencji. Mecz o 21:00 na stadionie przy ul. Słonecznej w Białymstoku. Komentuje Jerzy Kułakowski.
Relacja w Polskim Radiu Białystok i na radiowym kanale na YouTube: youtube.com/user/RadioBialystok.
Mecz o awans do 1/8 finału
W ostatnim meczu fazy grupowej piłkarskiej Ligi Konferencji Jagiellonia zagra u siebie z Olimpiją Lublana. Stawką będzie bezpośredni awans białostoczan do 1/8 finału tych rozgrywek.
Przeciwnik ma doświadczenie w pucharach, ale i my już nie mamy zerowego - powiedział trener Adrian Siemieniec.
Przed ostatnią kolejką fazy ligowej LK Jagiellonia zajmuje w tabeli ósme miejsce z dorobkiem 10 punktów. Olimpija ma punktów 9, co daje jej 14. miejsce.
To druga słoweńska drużyna, z którą Jagiellonia gra w Lidze Konferencji. W 4. kolejce fazy ligowej tych rozgrywek, białostoczanie zremisowali na wyjeździe 3:3 z NK Celje.
Na pewno przyjedzie tu drużyna nie tylko podrażniona (z powodu porażki, w poprzedniej kolejce LK Olimpija przegrała u siebie 1:4 z Cercle Brugge - PAP) ale też podwójnie skoncentrowana. Na pewno trudny mecz nas czeka, ale jeżeli chce się grać o 1/8 finału Ligi Konferencji, to nie można oczekiwać, że będzie łatwo, albo że ktoś to nam da za darmo. Liczę, że w czwartek zagramy dobry mecz i zwyciężymy - powiedział szkoleniowiec Jagiellonii na przedmeczowej konferencji prasowej.
Siemieniec o doświadczeniu pucharowym
Adrian Siemieniec zwracał uwagę na doświadczenie pucharowe najbliższego przeciwnika, przypominał że od sezonu 2020-2021 Olimpija regularnie gra w eliminacjach bądź w fazach zasadniczych europejskich rozgrywek.
Na pewno doświadczenie na poziomie europejskim mają dużo większe od naszego, ale my też już zerowego nie mamy po tej bardzo intensywnej rundzie" - powiedział Siemieniec.
Komplementował trenera rywali, 48-letniego Hiszpana Victora Sancheza, który jako piłkarz grał m.in. w Realu Madryt, a jako szkoleniowiec prowadził np. Real Betis czy Malagę.
To jest niesamowita historia piłki już nie tylko europejskiej, ale i światowej. Na pewno postać trenera jest tutaj też czymś, na co trzeba zwrócić uwagę. Jego doświadczenie i kompetencje pomagają Olimpiji się rozwijać - dodał.
Braki w kadrze Jagiellonii
Przeciwko słoweńskiej drużynie nie zagra podstawowy stoper Jagiellonii - Hiszpan Adrian Dieguez, w meczu 5. kolejki z FK Mlada Boleslav ukarany czerwoną kartką. Nie wiadomo, czy do gry będzie gotowy kolejny środkowy obrońca - kontuzjowany w meczu z czeskim przeciwnikiem Słoweniec Dusan Stojinovic.
Trener Siemieniec zapewniał jednak, że nie ma "zbyt dużego bólu głowy", jeśli chodzi o zestawienie linii defensywnej na czwartkowy mecz.
Sytuacja kadrowa nie jest optymalna i komfortowa, ale też nie jest tragiczna - dodał.
Kontuzjowany jest m.in. kapitan zespołu Taras Romanczuk.
Są zawodnicy, którzy muszą wziąć odpowiedzialność za drużynę, i są tacy, którzy mogą dostać w takim meczu szansę i tylko od nich zależy, czy ją wykorzystają - mówił Siemieniec.
Trener Olimpiji o meczu z Jagiellonią
Nie mamy nic do stracenia, chcemy cieszyć się grą, mamy zagwarantowany udział w barażach Ligi Konferencji - mówił na konferencji prasowej przed meczem z Jagiellonią trener piłkarzy drużyny Olimpija Lublana Victor Sanchez.
Z naszej analizy wynika, że Jagiellonia jest bardzo niebezpieczna w ataku, tworzy wiele sytuacji podbramkowych, zawodnicy są mobilni. Jesteśmy pewni, że czeka nas trudne spotkanie, ale przyjechaliśmy tutaj też po to, by cieszyć się grą. Nie mamy nic do stracenia - mówił 48-letni szkoleniowiec.
- Mamy pewność gry w fazie play off, to dla nas niesamowite - dodał Sanchez. Przyznał, że początek rozgrywek był dla jego zespołu wyzwaniem.
A dziś jesteśmy tu, jesteśmy szczęśliwi i widzimy, że jesteśmy w stanie rywalizować na boisku, mimo różnic w budżetach, między nami a przeciwnikami - ocenił hiszpański szkoleniowiec, który jako piłkarz grał m.in. w Realu Madryt, a jako trener prowadził np. Real Betis czy Malagę.
Pytany o ocenę formy Jagiellonii, która w ostatnich tygodniach nie notowała zwycięstw (poza meczem z drugoligową Olimpią Grudziądz w Pucharze Polski) a remisowała, by w meczu przed tygodniem z FK Mlada Boleslav w LK przegrać na wyjeździe 0:1, podkreślał, że nie ocenia przeciwnika wyłącznie przez wyniki.
Rezultat meczu jest wynikiem składowych, kluczowych momentów - powiedział Sanchez.
Zaznaczył, że bardziej skupia się na tym, jak dany zespół prezentuje się w spotkaniach, jakie ma rozwiązania i na tym buduje analizę przeciwnika.
W słoweńskiej drużynie gra były zawodnik Jagiellonii
Jagiellonia była częścią mojej kariery i jest to interesujące uczucie, ten powrót tutaj. Może to nie była najlepsza część mojej kariery, ale urosłem tutaj jako piłkarz, to był dla mnie trudny czas, ale myślę, że zyskałem jako człowiek i piłkarz - mówił 27-letni litewski obrońca Justas Lasickas, który w latach 2018-2019 był zawodnikiem mistrza Polski.
Jak wspominał Lasickas, była to wtedy mocna drużyna, wymienił Przemysława Frankowskiego i Karola Świderskiego jako zawodników, którzy zrobili karierę.
To było dla mnie bardzo dobre być w takim środowisku, z takimi piłkarzami i uczyć się. I jestem bardzo szczęśliwy, że klub odnosi sukcesy, zdobył mistrzostwo Polski. Powrót tutaj, to dla mnie bardzo dobre wspomnienie - dodał.
Początek meczu Jagiellonia - Olimpija, w czwartek o 21:00 na Chorten Arenie w Białymstoku. Relacja w Polskim Radiu Białystok.