Radio Białystok | Sport | Jeden mecz i koniec - Jagiellonia odpadła z Pucharu Polski
Piłkarze Jagiellonii Białystok już po pierwszym meczu zakończyli przygodę z rozgrywkami Pucharu Polski. W wyjazdowym spotkaniu żółto-czerwoni przegrali z Górnikiem Zabrze 1:3 (1:1) i odpadli z rozgrywek. Teraz mogą się skupić tylko na grze w lidze.
Po bardzo krótkich urlopach i zaledwie tygodniowym zgrupowaniu piłkarze Jagiellonii Białystok rozpoczęli sezon 2020/2021. W czwartek (13.08) grali wyjazdowy mecz z Górnikiem Zabrze. Stawką był awans do 1/16 piłkarskiego Pucharu Polski. Żółto-czerwoni przegrali z Górnikiem 1:3 i zakończyli udział w rywalizacji.
W 14. min. Górnicy trafili do bramki Jagiellonii, ale Jimenez był na spalony, więc sędzia nie uznał gola. Chwilę później gospodarze cieszyli się z prawidłowo strzelonego gola. Debiutujący w barwach Górnika - Bartosz Nowak wykorzystał błąd defensywy Jagiellonii i pokonał Xaviera Dziekońskiego.
Pierwszą bardzo groźną akcję żółto-czerwoni przeprowadzili w 31. min. Bardzo dobrze zachował się jednak bramkarz Górnika - Chudy, który obronił najpierw strzał Macieja Makuszewskiego, a potem Puljicia. Chwilę później Chorwat strzelił bardzo niecelnie, wysoko ponad poprzeczką.
Kilka minut później Puljić cieszył się jednak z premierowego trafienia w tym sezonie. Chorwat wykorzystał dośrodkowanie Tarasa Romanczuka i pokonał golkipera gospodarzy.
Dwa gole w drugiej połowie
W drugiej połowie Górnicy dołożyli jeszcze dwa gole i pewnie wygrali z Jagiellonią. W 61. min. Jimenez w sytuacji sam na sam z bramkarzem Jagi nie pomylił się i pewnym uderzeniem pokonał młodego Dziekońskiego.
Decydujące trafienie w 66. min. zaliczył Paweł Bochniewicz, który strzałem głową wykończył akcję z rzutu rożnego.
Wcześniej z rozgrywkami Pucharu Polski pożegnali się piłkarze Wigier Suwałki, którzy przegrali na wyjeździe ze Ślęzą Wrocław 1:2.
Nieudany debiut Zająca
Czwartkowym meczem piłkarskiego Pucharu Polski z Górnikiem w Zabrzu w roli trenera Jagiellonii Białystok zadebiutował Bogdan Zając. Debiut nie był dla szkoleniowca "Jagi" udany, bowiem gospodarze wygrali 3:1 i awansowali do 1/16 finału.
Zając na przygotowanie zespołu miał mało czasu, bo zaledwie dwa tygodnie wcześniej zastąpił Bułgara Iwajło Petewa.
47-letni szkoleniowiec wcześniej był asystentem Adama Nawałki i pracował w sztabach GKS Katowice, Górnika Zabrze, reprezentacji Polski oraz Lecha Poznań. W 2013 roku dwa razy w zastępstwie Nawałki poprowadził ekipę Górnika w ekstraklasie.
8 listopada 2013 roku prowadzeni po raz ostatni przez sztab Nawałki zabrzanie pokonali krakowską Wisłę 3:2, przegrywając do przerwy 0:2.
Po tamtym spotkaniu Zając powiedział piłkarzom gospodarzy: do zobaczenia, kończąc czteroletnią pracę w klubie. W czwartek po raz pierwszy zasiadł na ławce trenerskiej nowego stadionu w Zabrzu, oddanego do użytku w lutym 2016 roku.
W 40. minucie zobaczył… żółtą kartkę, kiedy przytrzymał za linią boczną piłkę, która należała się gospodarzom, utrudniając wznowienie gry.
Zdecydowanie lepiej swój zespół zna trener Górnika Marcin Brosz, który prowadzi zabrzan od czerwca 2016. I to on cieszył się wieczorem z awansu, wraz z kibicami, którzy optymistycznie śpiewali: "Puchar dla Zabrza".
