Radio Białystok | Sport | Nie ma już konfliktu pomiędzy Romanczukiem i Furmanem
Nie ma już konfliktu pomiędzy Tarasem Romanczukiem i Dominikem Furmanem. Nieoficjalnie wiadomo, że w roli mediatora wystąpił prezes PZPN-u, Zbigniew Boniek.
Dzięki niemu piłkarze wyjaśnili sobie wszystkie incydenty z sobotniego (16.02) meczu ekstraklasy Jagiellonii Białystok z Wisłą Płock i wydali wspólne oświadczenie.
Piszą w nim między innymi:
W spotkaniu nie brakowało twardej walki na boisku, a przy okazji wywiązała się nasza niepotrzebna „bitwa na słowa”. Niestety padły wyrażenia, które nigdy nie powinny paść. Wyjaśniliśmy to między sobą i podaliśmy sobie ręce (na razie wirtualnie). Gramy w ekstraklasie i dobrze wiemy, że na naszej postawie wzoruje się wielu młodych adeptów piłki. Nie możemy dawać takiego przykładu. Obiecujemy, że do takich incydentów z naszym udziałem, już nie dojdzie
- napisali Romanczuk i Furman.
Oświadczenie Dominika Furmana i Tarasa Romanczuka --> https://t.co/itKokAkxfC
— PZPN (@pzpn_pl) 21 lutego 2019
pic.twitter.com/uX9WExtDCB
W trakcie sobotniego meczu Jagiellonii z Wisłą piłkarze obu drużyn obrażali się wulgarnymi słowami. Po zakończeniu gry kapitan Jagiellonii poinformował, że Dominik Furman nazwał go "banderowcem". Piłkarz z Płocka konsekwentnie temu zaprzeczał.
Dzisiejsze oświadczenie nie kończy postępowań, które prowadzą policja i Komisja Ligi Ekstraklasy.
Rzecznik Dyscyplinarny PZPN Adam Gilarski wszczął postępowanie wyjaśniające dotyczące możliwości popełnienia przez piłkarza Wisły Płock Dominika Furmana przewinienia dyscyplinarnego - zachowania o charakterze ksenofobicznym wobec Tarasa Romanczuka z Jagiellonii Białystok.
Podlaska policja ustala okoliczności incydentu, do którego miało dojść podczas meczu Jagiellonii Białystok z Wisłą Płock.
W piłkarskiej ekstraklasie Jagiellonia Białystok pokonała Wisłę Płock 1:0, po golu Jakuba Wójcickiego w ostatnich sekundach doliczonego czasu gry. W trakcie spotkania i po nim dochodziło do licznych spięć pomiędzy Tarasem Romanczukiem i Dominikiem Furmanem.