Radio Białystok | Wiadomości | Policja ustala okoliczności incydentu, do którego miało dojść podczas meczu Jagiellonii Białystok z Wisłą Płock
Podlaska policja ustala okoliczności incydentu, do którego miało dojść podczas meczu Jagiellonii Białystok z Wisłą Płock.
Piłkarz Wisły Płock miał prowokować Tarasa Romanczuka
Pochodzący z Ukrainy kapitan Jagi - Taras Romańczuk - twierdzi, że zawodnik Wisły - Dominik Furman - prowokował go w niewybredny sposób i nazwał Banderowcem, choć jak mówi, jego rodzina zginęła z rąk tego ukraińskiego nacjonalisty.
Jak powiedział nam rzecznik podlaskiej policji Tomasz Krupa, funkcjonariusze chcą m.in. przeanalizować telewizyjne nagrania z meczu. Jeśli okaże się, że doszło do znieważenia na tle narodowościowym, to jest to przestępstwo ścigane z urzędu za które grozi wówczas kara pozbawienia wolności do lat 3.
Taras Romanczuk został już przesłuchany
Taras Romanczuk rozmawiał już z policjantami o incydencie. Teraz funkcjonariusze będą wyjaśniać, czy było to znieważenie na tle narodowościowym. Mówi rzecznik podlaskiej policji - nadkomisarz Tomasz Krupa:
Padło podejrzenie, że chodzi o przestępstwo, które jest ścigane z urzędu. Policjanci już rozpoczęli pracę. Pierwszym etapem było dotarcie do tego piłkarza w stosunku do którego te słowa padły. Opowiedział nam jak to zajście wyglądało. Będziemy szczegółowo ustalać przebieg tego zdarzenia
- mówi nadkomisarz Tomasz Krupa.
Dziennikarz Przeglądu Sportowego - Piotr Wołosik napisał na Twitterze, że piłkarz Jagiellonii potwierdził słowa o "banderowcu" podlaskiej policji, a w wyjaśnienie sprawy włączył się również prezes PZPN Zbigniew Boniek.
Wiem, że prezes @BoniekZibi bardzo szybko, wczoraj zainteresował się tą sprawą. Dzisiaj Taras Romanczuk został przesłuchany przez podlaską policję i potwierdził, że słowa o Banderowcu padły z ust Furmana. @radiobialystok
— Piotr Wołosik (@PiotrWolosik) 17 lutego 2019
Oświadczenie Furmana
Zawodnika Wisły nie udało nam się zapytać o ten incydent, natomiast ten wydał już oświadczenie na stronie klubowej Wisły Płock. W oświadczeniu czytamy, że piłkarz kategorycznie zaprzecza, by w trakcie całych zawodów z jego ust padły w stronę Tarasa Romanczuka cytowane po meczu obraźliwe słowa.
Całe oświadczenie piłkarza znajduje się TUTAJ.
Na Twitterze ukazał się wpis mówiący o tym, że Wisła Płock otwarcie protestuje przeciwko bezpodstawnemu oskarżaniu i oczernianiu zawodnika tego klubu.