Radio Białystok | Koronawirus | Zgłoszono ponad 800 straconych szczepionek. "Martwi nas ta wysoka liczba"
Na tę chwilę mamy zaraportowanych w systemie 818 straconych szczepionek - poinformował w środę (13.01) prezes Agencji Rezerw Materiałowych Michał Kuczmierowski.
Mechaniczne uszkodzenia i problem z nieszczelnością
Michał Kuczmierowski podczas konferencji prasowej powiedział, że dotąd do Polski przyjechało ponad 1 mln szczepionek przeciw COVID-19. W magazynach ARM przechowywanych jest ich ponad 586 tys., a ponad 483 tys. zostało wydanych do punktów szczepień.
Prezes ARM podał również, że dotychczas w systemie zaraportowanych zostało 818 straconych szczepionek. - Martwi nas ta bardzo wysoka liczba strat - zaznaczył.
- Każdorazowo wyjaśniamy te problemy, wiemy, że część z nich wynika z mechanicznych uszkodzeń fiolek, kiedy przy nabieraniu szczepionki coś się zbiło, rozszczelniło, rozlało. Niestety, takie rzeczy się zdarzają, chociaż prosimy, aby unikać takich incydentów - mówił Kuczmierowski. - Po drugie wiemy, że są problemy dotyczące kwestii związanych z nieszczelnością fiolek. To problemy, które powstają prawdopodobnie na poziomie produkcyjnym. To będziemy wyjaśniać szczegółowo z producentami i w razie potwierdzenia naszych obaw będziemy składać reklamacje - dodał.
Straty wynikające z pobrania szóstej dawki
Punkty medyczne raportują straty wynikające z pobrania szóstej dawki z fiolki. Większość szpitali nie ma z tym problemu.
- Dotyczy to pewnej części, niezbyt dużej, ale te straty nas bardzo mocno niepokoją. W związku z tym chciałem zapewnić, że wszystkie punkty dostały od nas strzykawki i igły o parametrach wymaganych przez producentów - podkreślił Michał Kuczmierowski. - Duża część, właściwie większość szpitali, nie ma z tym problemu, aby z jednej fiolki pobierać sześć dawek - zaznaczył.
Dodał, że "jeżeli będzie taka potrzeba, to albo zaproponujemy odpowiednie szkolenia, albo po prostu spróbujemy rozwiązać ten problem, poznając jego przyczynę".
Prezes ARM mówił także, że zgłaszany jest przez punkty szczepień problem ze znalezieniem chętnych.
- Wysyłamy takie partie szczepionek do punktów szczepień, które - jak rozumiem - szczepią przede wszystkim swoją kadrę medyczną. Natomiast jest to dla nas absolutnie nieakceptowalne, żeby w ten sposób marnować dawki - mówił. - Jesteśmy przekonani, że w wielu miejscach jest wielu medyków, którzy mogliby skorzystać z takiej możliwości, gdyby wiedzieli, że gdzieś są nadprogramowe dawki - stwierdził prezes.
Szczepienia w Polsce rozpoczęły się 27 grudnia. W szpitalach węzłowych, których jest ponad 500, trwają szczepienia grupy zero. Od 25 stycznia zaszczepić się będą mogły osoby z pierwszej grupy. W pierwszej kolejności seniorzy powyżej 70 lat, pensjonariusze domów pomocy społecznej, potem osoby powyżej 60 lat, nauczyciele i służby mundurowe. Zapisy na szczepienia przeciw COVID-19 dla osób powyżej 70 lat ruszą od 15 stycznia.