Radio Białystok | Koronawirus | Podopieczni Placówki Opiekuńczo-Wychowawczej w Łomży pod opieką tylko jednej osoby
Od ponad tygodnia czternaścioro wychowanków Placówki Opiekuńczo-Wychowawczej w Łomży przebywa tylko pod opieką dyrektorki tej placówki Ingi Kolaski.
Z powodu stwierdzenia przypadków zakażeń koronawirusem, pracownicy Placówki Opiekuńczo-Wychowawczej w Łomży przebywają obecnie na kwarantannie, zaś dyrektorka została z wychowankami, żeby nie pozostawić ich bez żadnej opieki.
Dyrektor Inga Kolaska nie chce komentować tej sytuacji, przyznaje jednak, że od tygodnia ani ona, ani żaden z wychowanków nie opuszcza placówki.
- Żyjemy jak w rodzinie, w której jest czternaścioro dzieci, które rozumieją sytuacje i zachowują się bardzo dobrze - mówi Inga Kolaska.
Po inne informacje Inga Kolaska odsyła do Urzędu Miasta, który prowadzi łomżyńską placówkę.
Odpowiedzialny za sprawy oświatowe wiceprezydent Łomży Andrzej Stypułkowski poinformował, ze sytuacja w placówce jest znana urzędnikom i próbowano znaleźć rozwiązanie.
Apele o pomoc "uwięzionej dyrektorce" skierowano m.in. do pracowników łomżyńskiej opieki społecznej, wojewody podlaskiego, organizacji pozarządowych i Wojsk Obrony Terytorialnej, jednak nie zgłosił się nikt z uprawnieniami do pracy w takiej specyficznej placówce.
W porozumieniu z sanepidem ustalono, że od najbliższego poniedziałku (19.10) w placówce przez kilka godzin dziennie pomagać będzie jeden z pracowników PO-W.
Władze Łomży wystąpiły także o przeprowadzenie badań na zakażenie koronawirusem u wszystkich przebywających, co mogłoby pozwolić na skrócenie kwarantanny, która obecnie obowiązuje do 29 października.