Radio Białystok | Koronawirus | Rząd szykuje rozszerzenie Tarczy Antykryzysowej
We wtorek w KPRM odbyła się wspólna konferencja prasowa premiera Morawieckiego, wicepremier, minister rozwoju Jadwigi Emilewicz oraz minister rodziny, pracy i polityki społecznej Marleny Maląg.
Tarcza antykryzysowa i finansowa mają służyć ratowaniu miejsc pracy
Tarcza antykryzysowa i tarcza finansowa mają służyć przede wszystkim ratowaniu miejsc pracy; ostatnie zmiany na rynku obligacji i opinie w raportach instytucji finansowych świadczą, że Polska prowadzi działania we właściwy sposób - podkreślił we wtorek (21.04) premier Mateusz Morawiecki.
Konferencja prasowa premiera @MorawieckiM. https://t.co/TGBomCE1S4
We wtorek w KPRM odbyła się wspólna konferencja prasowa premiera Morawieckiego, wicepremier, minister rozwoju Jadwigi Emilewicz oraz minister rodziny, pracy i polityki społecznej Marleny Maląg.
Szef rządu podkreślił, że wszystkie działania rządu od początku epidemii służą celom zdrowotnym, zmniejszeniu rozprzestrzeniania koronawirusa, a także zachowaniu miejsc pracy. Dlatego, jak wskazał, trzy tygodnie temu weszła w życie tarcza antykryzysowa. Morawiecki zdając - jak mówił - sprawozdanie z tego jak działa ta tarcza oświadczył, że "już dzisiaj mamy 1,5 miliona wniosków".
1,5 mln wniosków w ramach #TarczaAntykryzysowa, w tym:
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) April 21, 2020
➡️ponad 150 tysięcy w ramach wsparcia udzielanego przez Urzędy Pracy
➡️ponad 1 mln 300 tysięcy wniosków do ZUS pic.twitter.com/rSKM0TZ01h
"Śmiało można powiedzieć, że te 1,5 miliona wniosków to tak jakby 1,5 miliona miejsc pracy" - mówił. Morawiecki ocenił, że "ta pomoc jest oczywiście trudna, ale ona jest konieczna". "Jednak musimy wszystkie nasze działania równoważyć względem rynków finansowych, względem tego w jaki sposób pozycja Polski jest postrzegana na tych rynkach" - zaznaczył.
Będziemy robili wszystko, by ocalić jak najwięcej miejsc pracy
Chcemy, żeby przez te bardzo trudne, burzliwe czasy polskie firmy, polscy pracownicy przeszli możliwie bezpiecznie. We współpracy z partnerami społecznymi będziemy robili wszystko, by ocalić jak najwięcej miejsc pracy - mówił premier.
Premier @MorawieckiM w #KPRM: Wszystkie nasze działania od początku epidemii służą zmniejszeniu rozprzestrzeniania się #koronawirus, ale też zachowaniu miejsc pracy. Bezpieczeństwo zdrowotne Polaków, bezpieczeństwo miejsc pracy i bezpieczeństwo gospodarcze jest najważniejsze. pic.twitter.com/EQW1tAhJVD
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) April 21, 2020
"Cieszy nas to, że według raportów najważniejszych instytucji międzynarodowych, Polska angażuje jeden z najwyższych procentów PKB w ratowanie miejsc pracy, w ratowanie przedsiębiorców" - mówił podczas konferencji w KPRM premier.
Premier @MorawieckiM w #KPRM: Ostatnie zmiany w postrzeganiu Polski w raportach dużych instytucji finansowych świadczą o tym, że Polska działa w sposób właściwy. Jeden z raportów mówi, że Polska przeznaczyła jedne z największych procentów PKB ze wszystkich państw europejskich.
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) April 21, 2020
"We współpracy z partnerami społecznymi będziemy robili wszystko, żeby ocalić jak najwięcej miejsc pracy i odtworzyć nowe miejsca pracy w nowej sytuacji gospodarczej, w nowej rzeczywistości gospodarczej, w której mam nadzieję już wkrótce odnajdziemy się po zwalczeniu głównej fali epidemii koronawirusa" - mówił szef rządu.
Premier: wszystkie programy społeczne zamierzamy utrzymać
Premier był podczas konferencji pytany, czy w związku z pogarszającą się sytuacją gospodarczą rząd będzie apelował do najbogatszych, żeby na jakiś czas nie pobierali świadczeń z programu 500 plus. "Przede wszystkim chcę podkreślić, że programy społeczne, programy prorodzinne, które wdrożyliśmy, to jest fundament naszej polityki społeczno-gospodarczej" - mówił.
Jak zaznaczył, "dzisiaj rodziny z dziećmi mogą w łatwiejszy sposób przejść przez ten bardzo trudny czas dzięki programom, takim jak 500 plus; dzisiaj emeryci mogą przejść również troszeczkę, odrobinę łatwiej przez ten bardzo trudny dla nich czas dzięki trzynastej emeryturze".
"My wszystkie te programy społeczne, programy prorodzinne zamierzamy utrzymać" - dodał.
Będzie mechanizm pozwalający zostawiać dzieci do 10-12 lat w szkołach i przedszkolach pod opieką
W drugim bądź trzecim etapie uwalniania gospodarki uruchomiony zostanie mechanizm umożliwiający pozostawianie dzieci małych oraz do 10-12 lat w szkołach, bądź przedszkolach pod opieką - zapowiedział Mateusz Morawiecki. Szczegóły przedstawimy przed końcem kwietnia - dodał.
"W odniesieniu do zasiłków opiekuńczych cały czas stosujemy zasadę, która jest zasadą kodeksową. Natomiast po to, żeby w dłuższej perspektywie, bo nie wiemy, jak będzie wyglądał przebieg pandemii koronawirusa, dać pewne możliwości osobom, które nie mogą zostawić swoich dzieci w domu, zasygnalizowaliśmy wypracowanie mechanizmu możliwości pozostawiania dzieci małych i do 10-12 lat w szkołach bądź przedszkolach pod opieką" - powiedział premier.
Zaznaczył, że mechanizm ten zostanie uruchomiony w drugim bądź trzecim etapie uwalniania gospodarki.
Premier: nie chcemy przedwcześnie luzować pewnych zasad
Podczas konferencji premier został zapytany, na podstawie jakich kryteriów rząd chce przechodzić do kolejnych etapów odmrażania gospodarki i czy planowane jest wcześniejsze jej odmrażanie w regionach, w których jest mało przypadków zachorowań na koronawirusa.
"Zastanawiamy się nad tym, żeby pewne reguły, które pozwalałyby na otwarcie działalności gospodarczej w zakresie szerszym, obowiązywały w innym stopniu w tych powiatach, w których jest zero zakażeń lub liczba osób zakażonych jest poniżej pięciu lub dziesięciu w porównaniu do wszystkich pozostałych" - poinformował Morawiecki. Dodał, że "na razie jednak takie decyzje jeszcze nie zapadły".
Nawiązując do kryteriów, szef rządu wyjaśnił, że są one "bardzo mocno zależne od tego, w jakim stopniu mamy możliwość już stwierdzić, że nastąpiło wypłaszczenie krzywej, czyli liczba nowych zachorowań jest w wystarczający sposób pod kontrolą i nie mamy obaw co do wybuchu epidemii do takiego stanu, jak to miało miejsce we Włoszech, Hiszpanii, Francji czy ostatnio chociażby w Turcji". "Jesteśmy tutaj bardzo ostrożni, aczkolwiek oczywiście dzień i noc zastanawiamy się nad tym, w którym momencie jakie części gospodarki powinny wracać w nowym reżimie sanitarnym do w miarę normalnego funkcjonowania" - przyznał.
Jak podkreślił, "bardzo ważny jest też poziom przygotowania służby zdrowia od strony liczby łóżek na oddziałach zakaźnych i w szpitalach jednoimiennych". "Cały czas dodajemy te łóżka i na dzisiaj rzecz przedstawia się następująco: ok. 2,5 tys. pacjentów hospitalizowanych z koronawirusem to jest ok. 15-20 proc. dostępnych łóżek, a więc jesteśmy bezpieczni jeśli chodzi o dostępność łóżek na oddziałach zakaźnych" - stwierdził Morawiecki.
Jak podkreślił, rząd nie chce "przedwcześnie luzować pewnych zasad".
Staramy się zaszczepić gen oszczędności w administracji publicznej
"W administracji publicznej przede wszystkim staramy się również o to, żeby zaszczepić gen oszczędności. To nie jest dzisiaj czas na nagrody, na premie, na bonusy, na podwyżki. Oczywiście w inny sposób podeszliśmy do służb medycznych i do służb mundurowych - to one są na pierwszej linii frontu" - powiedział Morawiecki podczas konferencji prasowej w KPRM. Zaapelował o wprowadzanie oszczędności również w obszarze administracji samorządowej.
"Apeluję o to, żeby tam zachowywać się bardzo oszczędnie, ponieważ my tych pieniędzy potrzebujemy na ratowanie miejsc pracy" - powiedział Morawiecki. Dodał też, że o oszczędnościach w administracji samorządowej wkrótce będzie rozmawiał z prezydentami polskich miast.
"Gospodarka to jest mechanizm naczyń połączonych ze sobą. Nie ma budżetu, który byłby workiem bez dna i z którego można by czerpać bezkarnie środki na wszystkie możliwe cele" - dodał premier.
Morawiecki: obostrzenia dot. korzystania z komunikacji publicznej nie powinny być luzowane
Szef rządu był pytany na konferencji, czy w związku poluzowaniem rygorów dotyczących przemieszczania się oraz limitów osób mogących jednocześnie przebywać w sklepach, nie powinny zostać poluzowane także zasady dotyczące korzystania z komunikacji zbiorowej.
"Nie, nie powinna być ta zasada poluzowana, ponieważ dystansowanie społeczne, w szczególności utrzymywanie dystansu półtora metra, dwóch metrów, możliwie sporego dystansu do drugiej osoby jest bardzo ważne" - oświadczył szef rządu.
Jak mówił, zasady wprowadzone przez rząd "po skonsultowaniu tego z samorządowcami" dotyczące korzystania z komunikacji publicznej, również temu służą. "Tam właśnie w zatłoczonych tramwajach, autobusach, w metrze w Warszawie, mogłoby dojść do bardzo gwałtownego rozprzestrzeniania się koronawirusa" - zaznaczył Morawiecki.
Jak zauważył, cały czas rozprzestrzenianie się koronawirusa w Polsce odbywa się w dużo wolniejszym tempie niż w innych krajach europejskich. "Chcemy utrzymać to nasze osiągnięcie ponieważ to pozwoli nam również w maju stopniowo odmrażać gospodarkę" - powiedział premier.