Radio Białystok | Białoruś | Weszły w życie kolejne unijne sankcje wobec Białorusi
W czwartek (17.12) po południu weszła w życie kolejna, trzecia transza sankcji UE, stanowiących odpowiedź na represje władz Białorusi wobec własnych obywateli. Obejmie 29 osób i siedem podmiotów.
Sankcje dotyczą urzędników wysokiego szczebla, odpowiedzialnych za trwające brutalne represje i zastraszanie demonstrantów, opozycjonistów i dziennikarzy. Są nimi objęte również podmioty gospodarcze, wybitni biznesmeni i firmy czerpiące korzyści ze współpracy z reżimem Alaksandra Łukaszenki. Zakładają zakaz podróżowania do UE i zamrożenie aktywów.
W listopadzie ministrowie spraw zagranicznych państw UE podczas wideokonferencji dali zielone światło dla prac nad trzecią transzą sankcji wobec przedstawicieli władz Białorusi za stosowanie przemocy wobec pokojowo protestujących demonstrantów.
Przygotowywanie kolejnej rundy retorsji przyspieszyły informacje o pobiciu 31-letniego Ramana Bandarenki, który 12 listopada zmarł w wyniku odniesionych obrażeń.
Do śmiertelnego w skutkach pobicia doszło w Mińsku, gdzie zamaskowani mężczyźni zaczęli zdejmować biało-czerwono-białe flagi, wywieszane przez środowiska opozycyjne. Kiedy Bandarenka zwrócił mężczyznom uwagę, został pobity przez dwóch z nich. Zawieziono go na komisariat, skąd karetka pogotowia zabrała go do szpitala. Mimo operacji jego stan się nie poprawił i Bandarenka zmarł.
6 listopada weszła w życie druga transza unijnych sankcji wobec przedstawicieli władz Białorusi, w tym Łukaszenki, za sfałszowanie sierpniowych wyborów prezydenckich i przemoc wobec protestujących. Objęto nimi 15 przedstawicieli władz białoruskich. Osoby te są objęte zakazem wjazdu do UE i zamrożeniem aktywów.
Oprócz Łukaszenki na liście znaleźli się m.in. jego syn Wiktar, który jest doradcą prezydenta ds. bezpieczeństwa narodowego i członkiem Rady Bezpieczeństwa, szef sztabu prezydenckiej administracji Ihar Sierhiajenka, szef KGB Iwan Tertel, dowódca jednostki ALFA Siarhiej Zubkow, przewodniczący Sądu Konstytucyjnego Piotr Mikłaszewicz oraz przedstawiciele kilku resortów.
Sankcje to reakcja UE na dalsze tłumienie pokojowych protestów na Białorusi i brak odpowiedzi ze strony władz w Mińsku na propozycję dialogu.
Na przyjętej przez UE pierwszej liście objętych sankcjami przedstawicieli władz Białorusi, odpowiedzialnych za fałszowanie wyborów i represje wobec protestujących, znaleźli się m.in. szefowa Centralnej Komisji Wyborczej (CKW) Lidzija Jarmoszyna, jej zastępca oraz 10 innych członków tej instytucji, a także były już szef MSW Juryj Karajeu i jego zastępcy oraz dowódcy jednostek specjalnych, w tym OMON-u. W sumie lista zawiera 40 nazwisk.
Na Białorusi od wyborów prezydenckich 9 sierpnia trwają protesty, których uczestnicy domagają się ustąpienia Łukaszenki.