Radio Białystok | Białoruś | Białoruscy ratownicy wyławiali demonstrantów z rzeki – trafili do aresztu
Pracownicy pogotowia wodnego w Mińsku w niedzielę (06.09) wyciągali z wody demonstrantów, którzy w ucieczce przed siłami OMON-u wskoczyli do rzeki Świsłocz. W poniedziałek (07.09) media podały, że trafili do aresztu na ul. Akrescina.
Ośmiu pracowników mińskiego pogotowia wodnego (OSWOD), którzy w niedzielę dyżurowali na Świsłoczy w centrum stolicy, trafiło we wtorek najpierw na komisariat, a potem do aresztu – poinformował niezależny portal TUT.by.
Portal podał tę informację, powołując się na rodzinę i znajomych ratowników. W poniedziałek nie było jeszcze wiadomo, kiedy odbędą się procesy. Rzeczniczka komendy stołecznej potwierdziła, że ratownicy zostali zatrzymani w ramach postępowania administracyjnego.
Według krewnych pretensje organów ścigania mogą dotyczyć tego, że ratownicy nie przekazali uratowanych osób funkcjonariuszom OMON-u.
Jeszcze w niedzielę pojawiły się informacje i zdjęcia, na których widać ludzi wskakujących do Świsłoczy. Tego dnia w Mińsku było dość chłodno, padał deszcz, a temperatura wynosiła kilkanaście stopni Celsjusza.
W niedzielę w Mińsku odbył się ponad stutysięczny marsz jedności, którego uczestnicy protestowali przeciwko sfałszowaniu wyborów. Po zakończeniu demonstracji, gdy jej uczestnicy już prawie się rozeszli, rozpoczęły się masowe zatrzymania w różnych miejscach w centrum. Dokonywali ich funkcjonariusze OMON-u oraz nieoznakowani mężczyźni w strojach cywilnych i w maskach. MSW podało, że w niedzielę w całym kraju zatrzymano 633 uczestników „nielegalnych zgromadzeń”.
„Skakaliśmy (do wody - PAP), ponieważ inaczej zostalibyśmy zatrzymani” – powiedział jeden z mężczyzn TUT.by.
Szef "Solidarności" Piotr Duda spotka się w środę (09.09) w Warszawie z opozycyjną kandydatką w wyborach prezydenckich na Białorusi z 9 sierpnia, Swiatłaną Cichanouską - poinformował rzecznik przewodniczącego NSZZ "Solidarność" Marek Lewandowski.
„Chcemy usłyszeć z pierwszych ust, jak "Solidarność" mogłaby pomóc związkom zawodowym i robotnikom na Białorusi” – powiedział przewodniczący NSZZ "Solidarność" Piotr Duda, który przyjechał do Mińska, by spotkać się z przedstawicielami niezależnych związków zawodowych.
Codzienne spotkania, wspólne słuchanie muzyki, tańce i walka o flagi to nowa rzeczywistość mińskich podwórek w epoce protestu. W sytuacji, gdy władze blokują place, ludzie integrują się na swoich osiedlach. Dominuje biało-czerwono-biała symbolika.
Podczas niedzielnych protestów zatrzymano na Białorusi 633 osoby, z których 363 umieszczono w aresztach – poinformował w poniedziałek (7.09) resort spraw wewnętrznych tego kraju. Od 9 sierpnia na Białorusi odbywają się demonstracje przeciwko sfałszowanym wyborom prezydenckim.