Radio Białystok | Wiadomości | Jagiellonia wygrała z Pogonią Szczecin 1:0
Jagiellonia Białystok pokonała w piątek (1.12) przed własną publicznością Pogoń Szczecin 1:0. Jedyną bramkę w meczu, w 9. minucie zdobył Cillian Sheridan.
Mecz w Białymstoku nie stał na wysokim poziomie
W grze obu drużyn brakowało płynności, mnożyły się niecelne podania, ale na pewno nie brakowało w nim walki. Początek należał do gości. W czwartej minucie mogli nawet objąć prowadzenie, ale strzały z pola karnego - najpierw Ricardo Nunesa, a potem Marcina Listkowskiego - zablokowali obrońcy.
Sheridan wreszcie się przełamał
W dziewiątej padła bramka dla białostoczan. Przemysław Frankowski odebrał piłkę Nunesowi (goście protestowali przekonani, że skrzydłowy Jagiellonii faulował), zagrał ją w pole karne, a Cillian Sheridan sprytnym strzałem piętą w długi róg zdobył bramkę. To pierwszy gol Irlandczyka od 13 sierpnia.
Gospodarze mogli od tego momentu bronić się i grać swój ulubiony szybki atak - w 19. min Łukasz Załuska musiał interweniować poza polem karnym, by w sytuacji sam na sam nie znalazł się Arvydas Novikovas. Kilka minut później obronił strzał z linii pola karnego innego Litwina Fedora Cernycha.
Goście odpowiedzieli w tym czasie niecelnym uderzeniem Adama Frączczaka. Pierwszy celny strzał oddali tuż przed gwizdkiem na przerwę, gdy z ok. 30 metrów z rzutu wolnego uderzył Bułgar Spas Delew, ale Marian Kelemen zachował się w bramce Jagiellonii bez zarzutu.
W drugiej połowie atakowała Pogoń
W drugiej połowie zdecydowanie zaatakowała Pogoń, duża była jej przewaga w posiadaniu piłki. W 50. min strzał Nunesa zza pola karnego wybił przed siebie Kelemen, dobitkę Drygasa zablokował Taras Romanczuk. 10 minut później znowu słowacki bramkarz Jagiellonii - w zgodnej opinii obserwatorów najlepszy zawodnik gospodarzy w tym meczu - musiał ratować sytuację po kiksie Nemanji Mitrovica.
W 62. min obrona Jagiellonii popełniła kolejny błąd, Delew znalazł się w sytuacji sam na sam i z pola karnego uderzył bardzo mocno, ale też bardzo niecelnie.
W 73. minucie Kelemen ofiarnie wypiąstkował piłkę, ale wychodząc do niej w powietrze zderzył się z Adamem Frączczakiem. Sytuacja wyglądała groźnie, bramkarz dograł mecz do końca, ale kontuzjowany gracz "Portowców" musiał opuścić boisko.
Goście wciąż atakowali walcząc ambitnie przynajmniej o punkt, a Jagiellonia momentami została zepchnięta do głębokiej defensywy i broniła się niemal w polu karnym.
W 82. minucie Pogoń miała kolejną świetną okazję do wyrównania, ale Węgier Adam Gyurcso przegrał pojedynek sam na sam z Kelemenem. W doliczonym czasie gry piłka trafiła wreszcie do siatki gospodarzy, uderzający głową Jarosław Fojut był jednak na pozycji spalonej.
Po meczu powiedzieli:
Ireneusz Mamrot (trener Jagiellonii):
Nie ma co ukrywać, to był bardzo ciężki mecz dla nas. W drugiej połowie Pogoń długo utrzymywała się przy piłce i miała dwie bardzo dobre sytuacje. Punkty na pewno cieszą, ale nie był to nasz dobry mecz, graliśmy lepsze, w których zostaliśmy bez punktów. Dzisiaj z nich się cieszymy. Musimy zrobić wszystko, żeby zawodników przed trzema ostatnim meczami doprowadzić do formy fizycznej. Tutaj nas czeka najwięcej pracy bo to jest kolejny mecz, w którym w drugiej połowie mamy trochę problemów - powiedział Ireneusz Mamrot.
Kosta Runjaic (trener Pogoni):
Po takim meczu jest naprawdę bardzo trudno dobrać słowa. Jeśli ocenimy oddzielnie dwie połowy, to pierwsza była wyrównana, a w drugiej byliśmy drużyną zdecydowanie dominującą. Bardzo dobrze graliśmy piłką, dobrze konstruowaliśmy akcje przeciwko drużynie, która skoncentrowała się na obronie, wypracowywaliśmy sobie dużo sytuacji.
Jagiellonia grała zdyscyplinowanie w obronie, ale w wielu momentach wyglądało to tak, jakbyśmy to my grali u siebie. To bardzo frustrujące, że za tę całą pracę, którą wykonaliśmy, nie zostaliśmy wynagrodzeni przynajmniej jednym punktem. Jeśli ktoś myśli jednak, że teraz schowamy głowy w piasek, rozczaruje się. Jestem w klubie od trzech tygodni i naprawdę z tygodnia na tydzień podnosimy swój poziom i tak będzie dalej. Oczywiście w naszej sytuacji, w kolejnym meczu u siebie, musimy zgarnąć trzy punkty - powiedział szkoleniowiec Pogoni.
Jagiellonia Białystok - Pogoń Szczecin 1:0 (1:0)
Bramka: 1:0 Cillian Sheridan (9)
Żółta kartka - Jagiellonia Białystok: Łukasz Burliga. Pogoń Szczecin: Tomasz Hołota, Kamil Drygas, Spas Delew.
Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork). Widzów: 4 111.
Jagiellonia Białystok: Marian Kelemen - Łukasz Burliga, Ivan Runje, Nemanja Mitrovic, Guilherme Sitya - Rafał Grzyb, Taras Romanczuk - Przemysław Frankowski (83. Karol Świderski), Arvydas Novikovas (69. Martin Pospisil), Fedor Cernych - Cillian Sheridan (90.+3 Bartosz Kwiecień).
Pogoń Szczecin: Łukasz Załuska - David Niepsuj, Lasza Dwali, Jarosław Fojut, Ricardo Nunes - Kamil Drygas, Tomasz Hołota (68. Dawid Kort) - Spas Delew, Marcin Listkowski (83. Dariusz Formella), Adam Frączczak (79. Adam Gyurcso) - Łukasz Zwoliński.