Radio Białystok | Wybory prezydenckie | Bartoszewicz: prezydent ma wiele instrumentów kreujących politykę gospodarczą
Prezydent oprócz prawa weta oraz inicjatywy ustawodawczej, która może być narzędziem wprowadzającym rozwiązania, jakie uzupełniają politykę rządu, ma kilka instrumentów pozwalających kreować politykę gospodarczą w rożnych aspektach - powiedział dr Artur Bartoszewicz ze Szkoły Głównej Handlowej.
- Ma ważną rolę kreowania wymiarów współpracy między bankiem centralnym a rządem bez naruszenia niezależności NBP, a poprzez prowadzenie polityki zagranicznej ma również możliwości "otwierania" nowych rynków - ocenił naukowiec.
Zwłaszcza tych, dla których warunkiem jest akceptacja polityczna, jak jest w wielu krajach afrykańskich, czy azjatyckich, ale również często w USA, wizyty na szczycie nadają wyższą rangę relacjom gospodarczym
- dodał.
Według Bartoszewicza prezydent może również inicjować rozwiązywanie problemów w wymiarze społecznym, jak i gospodarczym, poprzez np. konsultacje z przedsiębiorcami, czy organizacjami społecznymi.
- Może też odbywać konsultacje z ministrami, przez co wpływać na ich możliwości w kreowaniu potrzeb budżetowych, poprzez wzmacnianie ich pozycji w Radzie Ministrów - stwierdził.
Jednak bieżącą politykę prowadzi rząd, prezydent powinien kierować swoją energię ku realizacji programów strategicznych, np. w ramach unijnych negocjacji budżetowych, co ma wpływ na kierunki naszej polityki rozwoju
- dodał.
W ocenie naukowca prezydent na forum międzynarodowym jest człowiekiem skracającym dystanse, zarówno przez rozmowy kuluarowe, jak i oficjalne, z przywódcami innych państw.
Współtworzy również politykę kadrową naszego państwa, mając wpływ na obsadę stanowisk w różnych strukturach europejskich i międzynarodowych, gdzie Polska desygnuje swoich przedstawicieli
- powiedział wykładowca.
Jego zdaniem nie tylko jako głowa państwa, ale i głównodowodzący polskiej armii ma również wpływ, razem z ministrem obrony, na kierunki modernizacji wojska, co za tym idzie, decyzje zakupowe i sprzedażowe, w kontekście kontraktowych zbrojeniowych, które są często owocem kontaktów osobistych Polaków.
"Wiele zależy od tego, jak rząd potrafi wykorzystać pozycję prezydenta i uzupełniać swoje działania jego rolą" - powiedział Bartoszewicz. "Obecnie mamy okres, gdzie premier dość długo piastuje swój urząd, ale do tej pory okres "premierowania" był o wiele krótszy, niż czas prezydentury" - dodał.
W naszym układzie politycznym wiele zależy od pozycji premiera i jego relacji z prezydentem, ponieważ prezydent ma możliwości budowania szerszych koalicji i poszukiwania konsensusu społecznego, a także występowania z inicjatywami, który mogą być poparte przez rząd
- podsumował.
W wyborach prezydenta 12 lipca br. RP Andrzej Duda uzyskał 51,03 proc. głosów, Rafał Trzaskowski - 48,97 proc. Frekwencja wyborcza w II turze głosowania wyniosła 68,18 proc.