Radio Białystok | Wybory prezydenckie | Trzaskowski: gwarantuję, że pomogę rządzącym i będę negocjował duże pieniądze z UE
Na razie mamy dobrą propozycję dot. środków z UE, tylko teraz trzeba ją wynegocjować; tego nie robi się za pomocą pisania listów, trzeba się zabrać do negocjacji, i ja to gwarantuję, że akurat w tym rządzącym pomogę i będę negocjował duże pieniądze z UE - oświadczył w środę (1.07) Rafał Trzaskowski.
"Dziś trzeba jasno sobie powiedzieć, że nie możemy odwracać się od Europy plecami, od wszystkich wyzwań, które przed nami stoją" - powiedział kandydat KO na prezydenta na spotkaniu z mieszkańcami Piły.
Mówił, że rozmawiał z premierem Mateuszem Morawieckim na dwóch telekonferencjach i pytał o "olbrzymie" pieniądze z UE, które mogą pomóc Polsce walczyć ze skutkami koronawirusa i tworzyć nowe miejsca pracy. "Pan premier mówił: +nie ma żadnych pieniędzy z UE+, po czym dosłownie parę tygodni później powiedział: +wielkie zwycięstwo, są pieniądze z UE+; przecież to wygląda na jakiś żart" - dodał.
Kandydat KO powiedział, że faktycznie, na razie mamy dobrą propozycję UE, tylko teraz trzeba te pieniądze wynegocjować. Jak podkreślił, "tego nie robi się za pomocą pisania listów, tylko trzeba się zabrać do negocjacji". "I ja to gwarantuję, że akurat w tym rządzącym pomogę i będę negocjował duże pieniądze z UE" - oświadczył. Odpowiedziały mu okrzyki: "Rafał, Rafał".
"Panie premierze, panie prezydencie; zwracam się do dwóch PiS-owskich kolegów. Przypomnijcie sobie te czasy, bo wracacie do przeszłości, przez cały czas. Tak, panie prezydencie Andrzeju Dudo, pan był w Unii Wolności, ok, ja rozumiem, bardzo warto o tym porozmawiać, jak wracamy do przeszłości; pan premier współpracował z premierem Tuskiem - ja rozumiem tę nostalgię. Przypomnijcie sobie, że za tamtych czasów wynegocjowane były największe pieniądze z UE. Więc zróbcie dokładnie tak samo" - wezwał kandydat KO.
Podkreślał, że "dziś zmiana oznacza zwrócenie się przodem do UE, zmiana oznacza, że nie pozwolimy na to, by nas dzielić, by mówić o tym, że są równi i równiejsi, by mówić przez cały czas, że są lepsi i gorsi". "Tego też mamy dość" - oświadczył. Odpowiedziały mu okrzyki: "mamy dość".
Rafał Trzaskowski zakończył spotkanie wezwaniem do mobilizacji wyborczej; zachęcał do przekonywania do głosowania na niego swoich przyjaciół i bliskich. Podkreślał, że zwolenników opozycyjnych kandydatów jest w Polsce więcej niż zwolenników Andrzeja Dudy.