Radio Białystok | Wojna na Ukrainie | Ukraińcy apelują do Czerwonego Krzyża o pomoc w uzyskaniu listy deportowanych do Rosji
Ukraińskie władze apelują do Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża o pomoc w uzyskaniu listy obywateli przymusowo deportowanych do Rosji. W liście otwartym Ukraińcy proszą przewodniczącego MKCK o większe wsparcie mieszkańców dla Mariupola.
Władze w Kijowie szacują, że od początku wojny Rosjanie wywieźli około 15 tysięcy mieszkańców Mariupola. Ukraińskie władze zwróciły się do MKCK o pomoc w ustaleniu miejsca ich pobytu. Apelują także, aby Czerwony Krzyż zaangażował się w sprawę i pomógł wrócić na Ukrainę przymusowo wywiezionym do Rosji.
Ukraińcy napisali w tej sprawie list do szefa MKCK Petera Maurera. Do tej pory podpisało go niemal 50 ukraińskich intelektualistów i działaczy społecznych. Sygnatariusze listu apelują do Czerwonego Krzyża, aby powstrzymał przymusowe deportacje obywateli Ukrainy do Rosji, zwłaszcza dzieci.
Autorzy listu proszą także o wyjaśnienie, dlaczego misja MKCK opuściła Mariupol, kiedy nasiliły się ataki na miasto. Jak wskazują, w Mariupolu Rosjanie popełniają liczne zbrodnie wojenne, miasto jest ciągle bombardowane, a wojska okupantów traktują mieszkańców jak zakładników. Ich zdaniem skala problemu wymaga większego zaangażowanie ze strony Czerwonego Krzyża. Zwracają również uwagę, że obecnie pomoc dla Mariupola jest organizowana głównie przez ukraińskich wolontariuszy i instytucje państwowe. Apelują do Czerwonego Krzyża o bliższą współpracę z ukraińskimi wolontariuszami i większą przejrzystość działań MKCK. Proszą także, aby organizacja wskazała konkretne działania, które podjęła, aby zapobiec katastrofie humanitarnej w Mariupolu.
Czerwony Krzyż podkreśla, że zachowuje neutralność w czasie wszystkich konfliktów zbrojnych, również w trakcie wojny na Ukrainie. Przewodniczący Maurer w zeszłym tygodniu odwiedził Moskwę, gdzie rozmawiał z rosyjskimi władzami o pomocy humanitarnej dla Ukrainy. Wcześniej odwiedził także Kijów.