Radio Białystok | Wojna na Ukrainie | Premier Mateusz Morawiecki spotkał się z wiceprezydent USA Kamalą Harris
W czwartek (10.03) premier Mateusz Morawiecki powitał w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów wiceprezydent USA Kamalę Harris, która przebywa z wizytą w Polsce. Po rozmowie w cztery oczy premiera RP oraz wiceprezydent USA odbędzie się spotkanie delegacji obu krajów.
"To bardzo ważne, by wzmocnić wschodnią flankę NATO, szczególności teraz, w kontekście tego, co dzieje się w Ukrainie. Musimy poświęcić trochę czasu, by podyskutować o tym, w jaki sposób pomóc Ukraińcom utrzymać ich suwerenność oraz integralność terytorialną oraz ich wolność, ponieważ oni walczą także o naszą wolność, walczą także o wolność całej Europy" - powiedział premier na początku spotkania z Harris.
Dziękuję także za bardzo odważną decyzję wprowadzenia embarga na rosyjski gaz i ropę naftową, ponieważ to właśnie napędza machinę wojenną Rosji - dodał Mateusz Morawiecki.
Kamala Harris zastrzegła, iż chciałaby, aby okoliczności spotkania były inne. "Jestem tutaj, na wschodniej flance NATO, żeby potwierdzić zaangażowanie Stanów Zjednoczonych w zobowiązania w stosunku do Polski oraz sojuszników z NATO" - oświadczyła wiceprezydent USA.
Nie ma żadnych wątpliwości co do tego, że jesteśmy w pełni zjednoczeni jeżeli chodzi o wiele tematów, w szczególności właśnie o Ukrainę. Jesteśmy gotowi do tego, żeby bronić zasad, które ważne są dla nas, jako państw NATO-wskich, czyli suwerenność oraz integralność terytorialną - podkreśliła wiceprezydent USA.
Kamala Harris zapowiedziała także przed rozmową w cztery oczy z premierem Morawieckim, że Ameryka wciąż będzie wspierać Polskę:
Dzisiaj będziemy rozmawiać o różnych tematach: będą one obejmowały zobowiązanie, które Ameryka na sobie niesie, by zapewnić wspieranie tego regionu, łącząc w to również naród ukraiński. Wsparcie w zakresie bezpieczeństwa i pomoc humanitarną, a także inną pracę, która musi być wykonana, żeby zagwarantować, że Rosja również zapłaci poważną cenę, będzie musiała ponieść ciężkie konsekwencje za swoje agresywne działania - powiedziała wiceprezydent USA.
Jak dodała Kamala Harris, te konsekwencje będę rezultatem "wspólnej pracy".