Radio Białystok | Wiadomości | Silny wiatr w województwie podlaskim
Podmuchy wiatru mogą łamać konary drzew i uszkadzać linie energetyczne. We wtorek (27.12) uważać muszą m.in. kierowcy podróżujący w okolicach lasów.
Strażacy apelują również, żeby nie zostawiać pojazdów pod drzewami. Jak mówi Magdalena Pękala z białostockiego biura prognoz, w ciągu dnia we wtorek w Podlaskiem porywy wiatru mogą osiągać nawet 80 km/h. Najsilniejsze będą na północy województwa.
W ciągu ostatniej doby strażacy mieli interwencje związane z silnym wiatrem
W ciągu ostatniej doby podlascy strażacy mieli ponad 50 interwencji związanych z silnym wiatrem. W miejscowości Hołody koło Bielska Podlaskiego drzewo spadło na samochód osobowy. Nikomu nic się nie stało. W miejscowości Jaszczołty koło Siemiatycz kierowca osobówki uderzył w konar, który spadł na drogę. Tutaj również nikomu nic się nie stało.
Strażacy musieli też np. pomóc przy zabezpieczeniu zerwanego dachu z domu jednorodzinnego w Mońkach, czy usunąć połamane drzewo, które spadło na dwa samochody osobowe przy ulicy Sobieskiego w Białymstoku. Wciąż trwa usuwanie połamanych drzew i gałęzi w powiatach: bielskim, hajnowski, zambrowskim i białostockim.
W niektórych częściach województwa podlaskiego uszkodzone są linie energetyczne
Jak informuje Agnieszka Bajerska z PGE Dystrybucja - w całym regionie bez prądu ok. 16:00 było ok. 6 tysięcy odbiorców, ale jak zaznacza, ta liczba cały czas się zmienia.
Najwięcej gospodarstw bez prądu jest we wschodniej części województwa - w okolicach Krynek, Szudziałowa, Lipska czy Sokółki. PGE zapewnia, że wszystkie awarie powinny być usunięte jeszcze we wtorek.
Zerwany dach i powalone drzewo to skutki silnych porywów wiatru na Suwalszczyźnie
Przez silny wiatr strażacy na Suwalszczyźnie interweniowali kilka razy. Wichura zerwała dach z budynku gospodarczego w Smolanach w gminie Puńsk. Do zdarzenia doszło w poniedziałek (26.12) około 22:00. Wezwani na pomoc strażacy zabezpieczyli budynek i pomogli w usunięciu uszkodzeń.
Z kolei w gminie Suwałki, w miejscowości Płociczno strażacy musieli usunąć powalone na drogę drzewo. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
W całej Polsce minionej doby strażacy wyjeżdżali ponad 830 razy do interwencji związanych z wichurami
Rzecznik Państwowej Straży Pożarnej Starszy brygadier Paweł Frątczak powiedział w TVP INFO, że wichury wyrządziły największe szkody w północnej i zachodniej Polsce.
Rzecznik dodał, że około 27 tysięcy odbiorców nie ma prądu, gdyż wiatr pozrywał linie energetyczne i uszkodził stacje transformatorowe. Według synoptyków, silny wiatr ma wiać do godziny 15:00. Rzecznik Państwowej Straży Pożarnej wezwał więc do zachowania ostrożności.
Paweł Frątczak powiedział też, że jeśli jesteśmy na otwartej przestrzeni, to nie możemy szukać schronienia pod drzewami czy słupami elektrycznymi. Najlepiej schronić się w domu, ale dla bezpieczeństwa nie należy w czasie wichury wyglądać przez okno. (IAR, wsz, ik/mag, wsz)