Radio Białystok | Wiadomości | Przybywa leśnych pszczół w barciach w północno-wschodniej Polsce
Przybywa pszczół w barciach i kłodach bartnych w lasach północno-wschodniej Polski. Na 21 takich miejsc, które powstały w ramach projektu przywracania tam tradycyjnego bartnictwa, zasiedlonych jest obecnie trzynaście. Zdaniem leśników, to dobry wynik.
Projekt "Tradycyjne bartnictwo ratunkiem dzikich pszczół w lasach" realizowały wspólnie nadleśnictwa z województw podlaskiego i warmińsko-mazurskiego: Augustów (Puszcza Augustowska), Browsk (Puszcza Białowieska), Maskulińskie (Puszcza Piska) i Supraśl (Puszcza Knyszyńska), we współpracy z warszawską SGGW i Uniwersytetem w Białymstoku.
Przez dwa lata trwały szkolenia bartników
Blisko dwuletnie działania obejmowały m.in. budowę barci i kłód bartnych (nadrzewnych uli), szkolenia potencjalnych bartników, tworzenie ścieżek edukacyjnych, badania naukowe (dotyczące m.in. genetyki pszczół leśnych) i analizy prawne.
Wartość projektu, to blisko 1,3 mln zł brutto, z czego 1,1 mln zł były to pieniądze z tzw. funduszy norweskich. W odtwarzaniu tradycji bartnictwa, polskim leśnikom pomagali bartnicy z parku narodowego Szulgan-Tasz w Baszkirii na Uralu w Rosji. To oni uczyli ich budowy pierwszych kłód bartnych czy barci i pokazywali, jak należy opiekować się leśnymi pszczołami.
Leśnicy zadowoleni z wyników projektu, chcą kontynuacji
Jak powiedział jeden z inicjatorów projektu, zastępca nadleśniczego nadleśnictwa Augustów Adam Sieńko, w ostatnim czasie zasiedlone zostały przez pszczoły kolejne dwie barcie i pięć kłód. Oznacza to, że na 21 takich miejsc stworzonych w ramach projektu, w trzynastu żyją pszczoły. W jego ocenie, to dobry wynik. Podał przykład Baszkirii, gdzie zasiedlenie jest na poziomie 30 proc.
Pytany o kondycję dziko żyjących pszczół zwrócił uwagę, że - jeśli chodzi o pogodę - obecny rok jest specyficzny. "Podobnie jak w rolnictwie i każdej dziedzinie, która z przyrodą jest związana: zawsze czegoś jest za mało, albo za dużo. Na początku było za dużo suszy, a teraz za długie okresy z deszczami, kiedy te pszczoły nie mogą swobodnie pracować" - dodał Sieńko.
Leśnicy chcą projekt kontynuować. Przygotowują wniosek o dofinansowanie przede wszystkim z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podlaskiego, tym razem z udziałem trzynastu nadleśnictw. Większy nacisk miałby być położony na poprawę warunków bytowania pszczół w lasach, np. tworzenie tzw. łąk pszczelich (z gatunkami roślin miododajnych).
Tradycje bartne zanikły w Polsce na przełomie XVIII i XIX w.
Tradycje bartne związane z dzikimi pszczołami zaniknęły w Polsce w XVIII wieku i na początku XIX wieku nie tylko z powodu rozwoju rolnictwa, przemysłu czy bardziej efektywnych metod hodowli pszczół, ale również przez zakazy administracyjne. Dzikie pszczoły ginęły też na skutek warrozy - pasożytniczej choroby, która panowała wśród tych owadów w Europie.
Tradycje bartne przetrwały natomiast do dziś np. na południowym Uralu, w Republice Baszkortostan w Rosji. Miód produkowany przez dzikie pszczoły jest tam towarem poszukiwanym i osiąga wysokie ceny. (PAP, oprac. mak)