Radio Białystok | Wiadomości | Hajnówka: I Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych - kilkaset osób przeszło ulicami
"Bury nasz Bohater" czy "Cześć i chwała bohaterom" - takie okrzyki słuchać było na ulicach Hajnówki. Skandowali je uczestnicy I Hajnowskiego Marszu Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Wzięło w nim udział kilkaset osób.
Przemarsz wzbudził wiele kontrowersji, ponieważ organizatorzy akcentowali pamięć m.in. kpt. Romualda Rajsa ps. "Bury". Jego oddział 70 lat temu dokonał pacyfikacji pięciu wsi zamieszkanych przez ludność białoruską wyznania prawosławnego. Przeciwnicy tej inicjatywy zgromadzili się wzdłuż ulic Hajnówki. "Bury to morderca" – mówili zdenerwowani hajnowianie.
Organizatorzy marszu wygłosili przed Urzędem Miejskim przemówienia. "Kapitan Bury należy do żołnierzy wyklętych, tych którym zawdzięczamy wolną Polskę. Dlatego występujemy jego w obronie" - mówił jeden z uczestników. "To co się stało 70 lat temu jest tragedią, która dzieli naszą społeczność po dzień dzisiejszy i takie inicjatywy jeszcze bardziej nas dzielą" - dodaje jeden z przeciwników marszu, który stał z transparentem "Prawosławni nie chcą Burego".
Organizatorami marszu w Hajnówce była Narodowa Hajnówka i Obóz Narodowo-Radykalny, a także Stowarzyszenie Historyczne im. Danuty Siedzikówny "INKI". Jego działacze zrezygnowali z promowania Burego jako bohatera marszu. "Bury" jest jednym z wielu żołnierzy wyklętych, a to im jest poświęcony marsz – mówi prezes stowarzyszenie Bogusław Łabędzki.
900 osób podpisało się przeciwko marszowi
Grupa mieszkańców Hajnówki zwróciła się z listem otwartym do prezydenta Andrzeja Dudy i prymasa Polski Wojciecha Polaka, w którym sprzeciwia się organizowanemu wydarzeniu w Hajnówce.
Jak podkreślają, nie są przeciwni upamiętnianiu żołnierzy niezłomnych. - Nasze zaniepokojenie wynika z promowania marszu za pomocą wizerunku kontrowersyjnej postaci kpt. Romualda Rajsa "Burego" - mówi jeden z sygnatariuszy pisma - starosta hajnowski Mirosław Romaniuk. "Bury" doprowadził do tego, że w 1946 roku zginęło 79 niewinnych osób cywilnych - dodaje Mirosław Romaniuk.
Pod pismem podpisali się samorządowcy, działacze społeczni, ale też zwykli Internauci. W sobotę rano tych podpisów było 900. Przewodnicząca hajnowskiego koła Bractwa św. Cyryla i Metodego - Lucyna Ruszuk mówi, że podpisała się pod listem otwartym, gdyż uważa to za swój obowiązek. (js, ms/wsz)
Zobacz też:
List otwarty do prezydenta w sprawie marszu w Hajnówce
Białystok: Kolejny protest przeciwko marszowi ONR w Hajnówce
Działacze Partii Razem o marszu w Hajnówce
Prezydent nie obejmie patronatem Hajnowskiego Marszu Żołnierzy Wyklętych