Radio Białystok | Wiadomości | Białystok: Marcin Nałęcz-Niesiołowski ponownie przed sądem
Opera i Filharmonia Podlaska, a nie Zarząd Województwa Podlaskiego, ma wypłacić odszkodowanie byłemu dyrektorowi placówki Marcinowi Nałęcz-Niesiołowskiemu. Dyrektor nie zgadzał się z trybem i sposobem przedterminowego pozbawienia go stanowiska.
Sąd orzekł też, że pieniądze ma wypłacić Opera i Filharmonia Podlaska, która zdaniem sądu w tym przypadku była jedynym pracodawcą. Przedstawiciele tej instytucji odwołali się od wyroku. Nie kwestionowali sprawy odszkodowania, jedynie to że pieniądze powinni wypłacić nie oni, a Zarząd Województwa Podlaskiego.
Sąd oddalił apelację. Jak mówiła sędzia Elżbieta Krupińska - zarzut, że to nie Opera powinna płacić jest całkowicie nieuzasadniony, bo firma posiada osobowość prawną, jest wyodrębniona finansowo i organizacyjnie, a dyrektor reprezentował instytucję na zewnątrz. W związku z tym, jak mówiła sędzia, nie ma żadnych podstaw, żeby twierdzić, że nie jest pracodawcą.
Trzy miesiące temu sąd orzekł, że przywrócenie do pracy jest już niemożliwe, ale byłemu dyrektorowi należy się trzymiesięczna pensja, czyli nieco ponad 25 tysięcy złotych.
Jakiś czas temu również Wojewódzki Sąd Administracyjny stwierdził, że odwołanie Marcina Nałęcz-Niesiołowskiego odbyło się z naruszeniem prawa. Dyrektor stracił pracę po serii protestów części muzyków. Wyrok jest prawomocny. (ew/mk)
Zobacz też:
Marcin Nałęcz-Niesiołowski wygrał przed sądem pracy, ale zapowiada dalszą walkę
Marcin Nałęcz Niesiołowski stracił pracę z naruszeniem prawa - orzekł sąd administracyjny
Czy Zarząd Województwa złamał prawo, zwalniając byłego dyrektora OiFP?