Radio Białystok | Wiadomości | Komornicy mają coraz więcej pracy
Statystyki są niepokojące - do białostockiego sądu rejonowego rokrocznie przybywa coraz więcej spraw, które znajdują swój finał w egzekucjach komorniczych.
Tylko w Białymstoku w ciągu ostatnich trzech lat liczba spraw egzekucyjnych wzrosła o ponad 1/3. Szacuje się, że na koniec tego roku osiągnie ona poziom 30 tysięcy.
Coraz większą grupę po zaległych alimentach stanowią długi związane z drobnymi kredytami. Główny problem polega na tym, że wciąż zbyt wielu dłużników stara się bagatelizować tego typu sprawy - mówi przewodniczący białostockiej Izby Komorniczej Cezary Kalinowski. Nie odbierają pism z sądu, nie stawiają się na rozprawy i w ten sposób pozbawiają się możliwości łagodniejszego potraktowania, potem kiedy komornicy pukają do ich drzwi jest już za późno na naprawienie sytuacji - dodaje.
Cezary Kalinowski dodaje, że komornicy nie są bezduszni, ale są związani przepisami. Potwierdza to sędzia Sądy Rejonowego w Białymstoku Adam Czech. Jak mówi, wiele kłopotów da się rozwiązać przez kontakt z wierzycielem, który może na przykład zgodzić się na rozłożenie długu go na raty i wycofać się z kierowania sprawy do komornika.
Przestrogą dla niezdyscyplinowanych dłużników powinien być fakt, że tego typu sprawy przedawniają się dopiero po 10 latach. W praktyce oznacza to jednak, że wierzyciel właściwie w nieskończoność może domagać się zwrotu pieniędzy, bo termin ten liczy się od początku, kiedy tylko na wniosek wierzyciela komornik wznowi próbę ściągnięcia należności.(rm/js)