Radio Białystok | Wiadomości | Bimber będzie legalny? Jest projekt ustawy
Jestem przeciw - nie kryje krytycznego stosunku do projektu tzw. ustawy bimbrowej dyrektor Henryk Wnorowski z Polmosu w Białymstoku.
Projekt przygotował Ruch Palikota. Ustawa zakłada, że rolnicy mogliby legalnie sprzedawać własne wyroby alkoholowe jako produkty regionalne. "Dla Polmosu to byłaby pewna konkurencja" - przyznaje Wnorowski. "To jest istotny problem ekonomiczny, ale w drugiej kolejności. W pierwszej kolejności to problem społeczno-zdrowotny. Alkohol etylowy, spożywczy to generalnie pożyteczny składnik ludzkiego pożywienia. Oczywiście można go wytwarzać także w lesie, pod postacią bimbru, ale wtedy nie będzie niestety obojętny dla zdrowia. Z bimbrem wprowadzamy do organizmu różne substancje trujące" - tłumaczy.
Marcin Muszyc - z departamentu rolnictwa Podlaskiego Urzędu Marszałkowskiego w Białymstoku uważa, że należy rozdzielić wytwarzanie bimbru w gospodarstwach np. agroturystycznych od nielegalnego wytwarzania samogonu w ostępach leśnych na cele handlowe. "Wiadomo, że produkt będzie musiał być przebadany i spełnić przynajmniej te przepisy, co produkty żywnościowe - co nie jest takie proste, choćby w przypadku sera. Na razie poczekajmy na konkretne propozycje konkretnych ustaw" - przekonuje.
Posłuchaj całej rozmowy z Henrykiem Wnorowskim, Marcinem Muszycem i Hubertem Czochańskim
Hubert Czochański z Muzeum Wsi w Białymstoku, autor publikacji "Bimbrownictwo na Podlasiu" podkreśla, że tradycje produkcji samogonu mają w tym regionie długą tradycję. "Tradycje bimbrownicze w tej części Europy sięgają przynajmniej 100-150 lat wstecz, możemy to spokojnie udokumentować. W pewnym sensie można bimber nazwać produktem regionalnym" - mówi.
Ustawa Ruchu Palikota dotyczy legalizacji produkcji własnych wyrobów przez rolników. Jest to i bimber, jak również wyrób winny z winogron, kiedy winogrona pochodzą z własnej uprawy.
"Legalizacja umożliwi produkcję okowity w ilości rocznej nieprzekraczającej 10 hektolitrów" - tłumaczył w Sejmie na konferencji prasowej poseł Adam Rybakowicz.
Rybakowicz podkreślił, że Ruch chce doprowadzić do sytuacji, w której "rolnik, który wyprodukuje okowitę, mógł ją w miejscu stworzenia sprzedać". "Z tego tytułu płaciłby również podatki do budżetu gminy, miasta" - zaznaczył.
Rybakowicz podkreślił, że jest posłem z Podlasia, które jest "polską stolicą bimbrownictwa". "W krajach turystycznych, takich jak Chorwacja, Czechy, Austria, Niemcy w każdym gospodarstwie to jest legalne, dozwolone, mają własne marki. Przyczynia się to do rozwoju i promocji regionu" - powiedział. (akk)
Więcej:
Rośnie ekspozycja bimbrownicza w Białymstoku