Radio Białystok | Wiadomości | Ulotki zamiast do klientów, trafiły do... lasu
Nietypowe znalezisko w lesie nieopodal Hryniewicz. Nasz słuchacz znalazł kilkadziesiąt pakunków zaplombowanych gazetek reklamowych. W każdym z nich było blisko 150 kilkunastostronicowych ulotek.
"Około 50 metrów od drogi, ulotki z 'Realu' i 'Auchan', chyba ktoś dostał do rozdania. Najwyraźniej nie rozdał, a wyniósł do lasu i tak zostały" - mówi słuchacz.
Kolportaż ulotek hipermarkety Real i Auchan zlecają zewnętrznym firmom. "Zostanie to uprzątnięte" - mówi rzecznik hipermarketu Real - Agnieszka Łukiewicz-Stachera.
"Wyciągniemy konsekwencje względem firmy dystrybucyjnej. W naszym interesie jest, by ulotki trafiły do klientów, nie chcemy, żeby 'Real' kojarzył się ze śmieciami" - dodaje.
Integer - ogólnopolska firma, która zajmuje się kolportażem gazetek, sprawdza czy ulotki należą do jej kurierów.
Leśnicy w sprawie bezradnie rozkładają ręce. "Nie możemy nic zrobić, bo las jest własnością prywatną" - tłumaczy rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych - Jarosław Krawczyk
"Nie możemy wydać środków ze Skarbu Państwa, na sprzątnięcie tego z terenu prywatnego. Możemy zgłosić to służbom porządkowym np. policji. Sytuacja jest taka, że możemy jedynie przechodzić obok tych nieczystości i z przykrością na to patrzeć" - dodaje Jarosław Krawczyk.
Gazetki z lasu w Hryniewiczach sprzątnął białostocki oddział hipermarketu Real. Nadal nie wiadomo, kto je tam zostawił. Za zaśmiecanie lasu grozi do 500 zł kary. (brb)
Zobacz też:
Przedstawiciele przemysłu drzewnego niezadowoleni z systemu sprzedaży drewna