Radio Białystok | Wiadomości | Tajemniczy podsłuch w suwalskim szpitalu
Znaleziono podsłuch w suwalskim szpitalu. Chociaż zdarzenie miało miejsce pod koniec maja, to dopiero teraz informacja ujrzała światło dzienne.
Jak powiedział zastępca dyrektora Ryszard Skarżyński, urządzenie podsłuchowe znaleziono w gabinecie ordynator oddziału nefrologii.
"W trakcie prac remontowych i przenosin okazało się, że w szafie jest zamontowane urządzenie podsłuchowe. Poinformowaliśmy policję, która teraz prowadzi dochodzenie" - informuje Skrażyński.
Gabinet jest otwarty dla każdego. Jak mówi dyrektor Skarżyński, ktoś kto ten podsłuch zamontował musiał mieć na to sporo czasu. "Do gabinetu maja dostęp lekarze, pacjenci ich rodziny, w gabinecie ciągle coś się dzieje" - tłumaczy i dodaje, że wszyscy są zaniepokojeni. Nie wiadomo komu podsłuch miał zaszkodzić.
Tymczasem ordynator nefrologii dr Justyna Matulewicz-Gilewicz, u której znaleziono podsłuch unika mediów. Wiadomo, ze 4 osoby z tego oddziału złożyły wypowiedzenia z pracy. Z kolei rzecznik suwalskiej policji Krzysztof Kapusta, mówi, że żadnego zawiadomienia o podsłuchu w szpitalu nie ma i nie ma też takiej sprawy. (kjs)
Zobacz też:
Jesteśmy najczęściej podsłuchiwanym narodem w UE. Policja swobodnie sięga po nasze bilingi