Radio Białystok | Wiadomości | Suwalski sąd skazał brygadzistę, który odpowiadał za wypadek poparzenia podwładnych
Przed suwalskim sądem stanął brygadzista, który odpowiadał za ciężkie poparzenie swoich podwładnych. Wyrok to 1,5 roku więzienia w zawieszeniu i wypłata odszkodowania jednemu z poszkodowanych mężczyzn.
Wypadek zdarzył się w listopadzie, w suwalskim zakładzie, przerabiającym odpady drobiarskie. Według prokuratury, podczas nocnej zmiany były kłopoty z otwarciem kotła ciśnieniowego. Brygadzista kazał więc swoim podwładnym otworzyć go ręcznie.
Robotnicy – 28-letni i 34-letni mężczyźni - użyli do tego młotka. W kotle było ponad 100 st. Celsjusza. Wrząca ciecz wylała się prosto na nich. Jeden miał ciało poparzone w 80 procentach, drugi w trzydziestu. O ich życie i zdrowie walczyli lekarze z podlubelskiego ośrodka specjalistycznego. Na szczęście - udało się.
Jednemu z poszkodowanych brygadzista ma wypłacić 20 tys. złotych odszkodowania, drugi ranny w wypadku z tego zrezygnował. Wyrok nie jest prawomocny, ale nie będzie zaskarżany. Brygadzista przyznał się do winy, dobrowolnie poddał się karze, na co zgodziła się prokuratura, a teraz sąd.
Przypomnijmy, że według prokuratorskich ustaleń 37-letni brygadzista z Suwałk przyszedł do pracy feralnego dnia mając 1,7 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. (mCzar)
Zobacz też:
Wypadek w Suwalskich Zakładach Drobiarskich