Radio Białystok | Wiadomości | Bezdomni nie muszą marznąć. Czekają na nich noclegownie i ogrzewalnie
Przed nami bardzo chłodne noce - meteorolodzy zapowiadają, w nocy temperatura może spaść nawet do minus 22 stopni.
Taka pogoda to trudny czas dla osób, które nie mają dachu nad głową. Dla bezdomnych w regionie przygotowano kilkaset miejsc, gdzie mogą schronić się przed zimnem. "W Białymstoku bezdomni mogą przenocować w kilku punktach miasta" - mówi zastępca dyrektora Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie Agnieszka Górska. "W domu dla bezdomnych pobyt jest całodobowy. Są też noclegownie i ogrzewalnie, gdzie można po prostu przyjść, przysiąść, ogrzać się i pójść dalej" - wylicza.
Stowarzyszenie "Ku dobrej Nadziei", które prowadzi ogrzewalnię w budynku przy ul.Żelaznej 23 w Białymstoku jest przygotowane na najbliższą zimę. Można tu przyjść o każdej porze - mówi sekretarz zarządu stowarzyszenia Marcin Owsiejczuk. "Każdy kto chce, kto potrzebuje, może przyjść i całą dobę tu przebywać. Nie ma możliwości wygodnego noclegu, ale ludzie mogą być tu całą noc. Siedzi się na krzesełkach lub kładzie na kocach - co kto ma" - tłumaczy.
W Suwałkach bezdomni mężczyźni znajdą schronienie w noclegowni przy ul. Sportowej, gdzie jest około 20 miejsc, natomiast bezdomne kobiety z okolic Suwałk znajdą pomoc w ośrodku Monaru w miejscowości Garbas koło Filipowa. Tam jest łącznie - dla kobiet i mężczyzn - 120 miejsc.
W Łomży osoby bezdomne mogą korzystać z noclegowni i ogrzewalni. Obie mieszczą się przy ul Dwornej 24 A, prowadzi je Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej. Jego dyrektor, Wiesław Jagielak, mówi, że placówki są teraz czynne dłużej - od 20.00 do 9.00 rano.
Jak twierdzą pracownicy socjalni - najważniejsze, by w czasie mrozu nie przechodzić obojętnie obok żadnego bezdomnego. Kiedy widzimy takiego człowieka - zadzwońmy pod numer straży miejskiej 986 i zgłośmy, gdzie znajduje się potrzebujący pomocy. Ubiegłej zimy białostocka straż miejska uratowała przed zamarznięciem ponad 130 osób. (akk)