Kontrola NIK w Urzędzie Miejskim w Białymstoku: są nieprawidłowości

Generalna ocena jest pozytywna, choć nie wszystkie rekrutacje prowadzone przez Urząd Miejski w Białymstoku przebiegały prawidłowo. Najwyższa Izba Kontroli sprawdziła sposób ubiegłorocznych rekrutacji miejskich urzędników.

Okazało się, że aż w 6 na 30 sprawdzonych przez NIK przypadków, podczas rekrutacji zatrudniano osoby, których wykształcenie nie spełniało wymagań zawartych w ofercie. "Najjaskrawszym przykładem była rekrutacja na stanowisko zastępcy dyrektora miejskiego biura zarządzania kryzysowego" - mówi Tomasz Ambrozik. Wbrew wymogom dotyczącym wykształcenia z zakresu bezpieczeństwa narodowego, wojskowości czy zarządzania kryzysowego na stanowisko zastępcy dyrektora zatrudniono absolwenta pedagogiki kulturalno-oświatowej po rocznym kursie oficerskim.

Niepokój NIK-u wzbudziło też dopuszczenie do przetwarzania danych osobowych pracowników bez wymaganych uprawnień. W tym przypadku sprawę skierowano do prokuratury. Śledczy jednak nie dopatrzyli się naruszenie prawa i odmówili wszczęcia postępowania.

Kontrolę magistratu przeprowadzono wiosną, jednak dopiero teraz ujawniono jej wyniki. Jak informuje NIK, w urzędzie miejskim wdrożono już zalecenia pokontrolne. (kjs)

Zobacz też:
NIK kontroluje Urząd Miejski w Białymstoku