Radio Białystok | Wiadomości | Białystok: na sezon grzewczy trzeba jeszcze poczekać
Jest chłodno i deszczowo, jednak sezon grzewczy w białostockich spółdzielniach mieszkaniowych jeszcze się nie rozpoczął. Mieszkańcy i zarządy obawiają się wysokich opłat.
Większość spółdzielni jeszcze nie rozliczyła się z poprzedniego sezonu, kiedy w wyniku niezwykle srogiej zimy gwałtownie wzrosły koszty ogrzewania. Z tego powodu, większość mieszkańców Spółdzielni Mieszkaniowej "Słoneczny Stok" zamiast zwyczajowych nadpłat, w tym roku muszą dopłacić po kilkaset złotych za zimowe ogrzewanie. Dlatego na razie brakuje zwolenników rozpoczęcia sezonu grzewczego.
Odmiennego zdania jest Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej, proponując rozwiązanie polegające na aktywowaniu automatycznego systemu ogrzewania. To miałoby być włączane, kiedy temperatura otoczenia spadłaby poniżej zaprogramowanej wartości. Zdaniem Zbigniewa Gołębiewskiego z MPEC, koszty takiego rozwiązania nie są wysokie i wynoszą od kilku do kilkunastu groszy dziennie za samo czuwanie systemu.
Jednak mimo wygody, do tej pory tylko jedna białostocka spółdzielnia mieszkaniowa zdecydowała się na korzystanie z tej usługi. Pozostałe liczą na ocieplenie. W sytuacji, kiedy większość płaconego przez mieszkańców czynszu stanowią koszty ogrzewania, decyzje w tej sprawie muszą być dobrze przemyślane - mówi prezes Spółdzielni Mieszkaniowej "Słoneczny Stok", Jerzy Cywoniuk.
Nie ma przepisów normujących, kiedy obowiązkowo należy włączać centralne ogrzewanie. O terminie rozpoczęcia sezonu grzewczego decydują zarządy poszczególnych nieruchomości. (mCzar)