Radio Białystok | Wiadomości | Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym ugaszony. Pomagało 120 strażaków i nowe technologie [zdjęcia]
Całą noc strażacy patrolowali pogorzelisko po pożarze, do którego doszło w Biebrzańskim Parku Narodowym. Łącznie w akcji brało udział ponad 120 strażaków. Spłonęło prawie 90 hektarów traw i trzcin.
Do pożaru doszło w rejonie miejscowości Krasnybór i Jastrzębna Pierwsza na granicy powiatów augustowskiego i sokólskiego. Pożar zarejestrowały około 15:00 punkty alarmowo-dyspozycyjne Lasów Państwowych. Ogień zagrażał budynkom mieszkalnym. Rozprzestrzenił się też w miejsca, w które strażacy nie mogli dojechać i musieli tam dotrzeć pieszo.
Podczas akcji ratownicy używali specjalistycznych pojazdów terenowych Sherp, które pozwalają dowieźć sprzęt i strażaków w miejsca trudnodostępne oraz dronów, za pomocą których ogień jest dokładnie lokalizowany i można określić, jak pożar się rozprzestrzenia. Dużą pomocą - w ocenie służb - było użycie śmigłowca z pojemnikiem typu "Bambi Bucket".
W akcji wzięli także udział żołnierze z Zespołu Zadaniowego Podlasie. Po zmroku patrolowali wojskowym dronem teren, żeby sprawdzić, czy nigdzie nie ma stłumionego ognia.
W związku z pożarem w Komendzie Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Białymstoku odbyło się spotkanie z udziałem wojewody podlaskiego Jacka Brzozowskiego. Wojewoda odebrał meldunek od komendanta wojewódzkiego PSP Janusza Kondrata w sprawie sytuacji pożarowej.