Radio Białystok | Wiadomości | Pierwszy wiosenny kulik już nad Biebrzą
Nad Biebrzę przyleciał ptak, który jest zagrożony wyginięciem. Biebrza i jej dolina to dla kulika wielkiego jedna z ostatnich ostoi - mówi Artur Wiatr, dyrektor Biebrzańskiego Parku Narodowego.
Dolina Biebrzy i Biebrzański Park Narodowy to bardzo ważna ostoja tego gatunku. W związku z tym od zeszłego roku prowadzimy bardzo ważny projekt dotyczący ochrony tego gatunku i jego siedlisk. Odbywa się to przy współpracy z miejscowymi rolnikami, szczególnie tymi osobami, na których gruntach ten ptak zdecydował się odbywać lęgi i zakładać gniazda - mówi Artur Wiatr.
Kulika wielkiego ciężko jest zaobserwować, bo na terenie Parku jest tylko kilkadziesiąt takich ptaków.
Jesteśmy i dumni i szczęśliwi, że nad Biebrzą ten gatunek jeszcze możemy zaobserwować. Ale ponieważ jest bardzo nieliczny, w związku z tym obserwacje kulika są trudne. Mamy kilkadziesiąt osobników, jest to ptak bardzo rzadki, zagrożony wyginięciem. Unikalność siedlisk przekłada się również na unikalność tego gatunku. A ptak jest bardzo piękny, charakterystyczny, z długim, zakrzywionym do dołu dziobem. Odzywa się takim charakterystycznym gwizdem - dodaje.
W ramach projektu ochrony kulika wielkiego chronionych jest 14 kluczowych ostoi lęgowych tego ptaka w Polsce. W tym te, które są na terenie Biebrzańskiego Parku Narodowego.
"Jedź ŁOŚtrożnie" to akcja Biebrzańskiego Parku Narodowego. Przyrodnicy chcą zwrócić naszą uwagę na to, że nie jesteśmy sami na drodze, a łosie i inne dzikie zwierzęta często mogą niespodziewanie wkroczyć na jezdnię.
W tym roku okres przelotu ptaków nad Biebrzą będzie znacznie krótszy. To skutek braku rozlewisk - mówi dyrektor Biebrzańskiego Parku Narodowego Artur Wiatr.
Z powodu suszy nie ma wiosennych rozlewisk nad Narwią i Biebrzą w parkach narodowych Narwiańskim i Biebrzańskim oraz w Łomżyńskim Parku Krajobrazowym Doliny Narwi. Dyrektorzy parków oceniają, że sytuacja jest tragiczna. Apelują o ostrożność, aby nie powodować zagrożenia pożarowego.