Radio Białystok | Wiadomości | Burzliwa sesja w Zabłudowie. Kłótnia o budowę wodociągu Pasynki-Zabłudów
Kłótnia o wodę na sesji rady w Zabłudowie. Za 5 milionów z unijnych dotacji i milion kredytu burmistrz chce wybudować m.in. wodociąg na odcinku Pasynki-Zabłudów. Niektórzy uważają, że jest to inwestycja w szczerym polu, z której teraz skorzysta tylko kilkanaście rodzin.
Burzliwe dyskusje toczyły się wokół niedawno podpisanej umowy o dofinansowaniu z Krajowego Programu Odbudowy. Mieszkańcy Miniewicz, którzy domagają się od lat dostępu do wody, kolejny raz czują się pominięci. Wodociąg powstanie w innej części gminy.
Pan burmistrz osobiście powiedział, że w pierwszej kolejności wodociąg zostanie pociągnięty do Miniewicz i Laszek. Znów pan burmistrz oszukał mieszkańców! Ile jest tam (planowana sieć wodociągowa Pasynki - Zabłudów - przyp. red.) działek, ilu jest mieszkańców, ile jest przyłączy? Niech pan burmistrz odpowie na te pytania, bo Miniewicze już zaraz się rozpłaczą - mówili podczas sesji mieszkańcy.
Burmistrz Adam Tomanek tłumaczył, że z wodociągów w przyszłości potencjalnie może skorzystać wiele osób.
Projekt zakłada potencjalnie 230 przyłączy. Wybrano opcję z największą ilością potencjalnych przyłączy na działkach, które już mają warunki zabudowy - mówił burmistrz.
Radna Grażyna Charytoniuk-Michiej podkreśla, że woda będzie doprowadzona do miejsca, w którym nie wiadomo, kiedy ktoś zamieszka.
Droga do Pasynek to nie jest wieś. To są tylko działki. Można również pojechać do Miniewicz i tam zobaczyć żywych ludzi - zwraca uwagę radna.
Mimo sporów radni zgodzili się na inwestycję i kredyt.