Radio Białystok | Wiadomości | Do 3 lat więzienia grozi seniorowi podejrzanemu o atak na ratowników medycznych
85-latek groził ratownikom medycznym, gdy udzielali pomocy innemu mężczyźnie. Białostoczanin trzymając, w ręku przedmiot przypominający broń miał straszyć, że ich zabije. Teraz grozi mu do 3 lat więzienia.
Policjanci dostali zgłoszenie o leżącym w pustostanie mężczyźnie, który jest prawdopodobnie nietrzeźwy. Na miejscu była już załoga pogotowia ratunkowego.
W czasie dojazdu mundurowi dostali informację, że jakiś mężczyzna wszedł do pustostanu i zaczął grozić udzielającym pomocy ratownikom i bezdomnemu mężczyźnie przedmiotem przypominającym broń. Na miejscu mundurowi zastali ratowników. Jak powiedzieli, podczas udzielania pomocy osobie bezdomnej, w pewnym momencie do pustostanu wszedł starszy mężczyzna, zaczął wymachiwać w ich kierunku przedmiotem przypominającym broń i groził, że ich zabije - mówi podkom. Malwina Trochimczuk z białostockiej policji.
Policjanci zatrzymali agresora na miejscu zdarzenia.
Okazał się nim 85-letni białostoczanin mieszkający po sąsiedzku. Policjantom powiedział, że nikomu nie groził, jednak pod jego kurtką funkcjonariusze znaleźli pistolet na kulki zasilony sprężonym gazem. 85-latek został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Usłyszał zarzut gróźb karalnych. Za to przestępstwo grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności - dodaje podkom. Malwina Trochimczuk.
O dalszym losie 85-latka zdecyduje teraz sąd.
Sąd w Siemiatyczach (Podlaskie) na wniosek prokuratury aresztował na trzy miesiące 35-letniego mężczyznę, który zaatakował wezwanych do niego ratowników medycznych. Napastnik był wtedy pijany, interweniowała i zatrzymała go policja.
Do 3 lat więzienia może grozić mieszkańcowi powiatu siemiatyckiego, który pijany miał zaatakować ratowników medycznych udzielających mu pomocy. Dodatkowo, mężczyzna miał przy sobie narkotyki. Badanie alkomatem wykazało, że 35-latek miał w wydychanym powietrzu ponad 2,5 promila alkoholu.
Każdy może stać się ratownikiem w nagłej sytuacji zagrożenia. To może zdarzyć się na ulicy, w pracy, w parku czy w lesie. Od naszych umiejętności udzielania pierwszej pomocy może zależeć czyjeś życie. A niesienie pomocy jest naszym obowiązkiem.