Radio Białystok | Wiadomości | Adam Andruszkiewicz: drogi muszą być. Będziemy wywierać presję poprzez wywieszenie banerów
Banery z informacją o wycofaniu się rządu z budowy dróg ekspresowych z Białegostoku do Ełku i Raczek zawisną w kilkunastu miejscach w regionie. Kierowcy będą mogli je zobaczyć wzdłuż krajowej 8 i 65.
To reakcja podlaskich działaczy Prawa i Sprawiedliwości na decyzje rządu w sprawie planowanej budowy nowych dróg ekspresowych.
Poseł Adam Andruszkiewicz tłumaczy, że chodzi o poinformowanie mieszkańców i wywarcie presji na rządzących.
Wszyscy kierowcy, którzy będą jechać DK 65 w kierunku Grajewa i DK 8 w kierunku Augustowa i Suwałk będą mogli zobaczyć takie banery przy drogach. Będziemy starali się uświadamiać opinię publiczną, że tych dróg ekspresowych tutaj nie będzie, że ten rząd podjął fatalne decyzje i w ten sposób wywierać presję. Będziemy walczyć o to, żeby te drogi ekspresowe powstały, bo są strategicznie ważne z punktu widzenia ekonomicznego i obronnego - wyjaśnia parlamentarzysta.
Poseł Adam Andruszkiewicz uważa, że budowa kolejnych dróg ekspresowych w regionie będzie szansą na rozwój województwa podlaskiego.
Ministrowie obecnego rządu oficjalnie to przyznają w dokumentach twierdząc, że musimy dbać o walory przyrodnicze Podlasia, że tutaj będzie mniej kierowców, więc te drogi ekspresowe nie są nam potrzebne. My się skrajnie z tym nie zgadzamy. Uważamy, że przykład drogi ekspresowej S61 pokazuje, jak ważny jest rozwój dróg w naszym regionie. To się przekłada bezpośrednio na miejsca pracy, na pozyskiwanie inwestorów, na rozwój przemysłu i będziemy walczyć o to, żeby te drogi powstały - dodaje poseł.
Kilka tygodni temu w rozmowie dnia w Polskim Radiu Białystok dyrektor białostockiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Wojciech Borzuchowski zapewniał, że trasa Białystok-Augustów będzie mieć wszystkie parametry ekspresówki.
Z kolei trasa Białystok-Ełk ma być "drogą główną przyspieszonego ruchu" z dwiema obwodnicami - Moniek i Grajewa.
Obie drogi mają powstać do 2034 roku.