Radio Białystok | Wiadomości | Będzie proces apelacyjny białostockiego taksówkarza, który swoim autem śmiertelnie potrącił pieszą
Na wokandę wróci sprawa śmiertelnego potrącenia młodej kobiety na przejściu dla pieszych przy ul. Świętokrzyskiej w Białymstoku. Nieprawomocnie skazany za to taksówkarz nie zgadza się z wyrokiem i jego obrońca wniósł apelację.
Sąd pierwszej instancji wymierzył karę półtora roku więzienia, dodatkowo odebrał mężczyźnie prawo jazdy na 5 lat i kazał zapłacić 25 tys. zł nawiązki na rzecz męża zmarłej 37-latki.
Okoliczności wypadku
Do wypadku doszło w listopadzie 2023 r. późno wieczorem. Na pierwszej rozprawie mężczyzna wyjaśniał, że pogoda była kiepska - padał deszcz, wszystko zamarzało i była słaba widoczność. Zakończył właśnie ostatni kurs i przed powrotem do domu chciał jeszcze zrobić zakupy. Zapewnia, że nie jechał szybko, właśnie z uwagi na złe warunki, maksymalnie 50 km na godz. Z wyliczeń biegłego wynika jednak, że oskarżony przekroczył dozwoloną prędkość - jechał niemal 80 km na godz. Biegły wskazywał, że nie była to jakaś zawrotna prędkość, ale na pewno niedozwolona w tym miejscu. Dodał, że piesza miała prawo wejść, nie wtargnęła na przejście, które było w dodatku dobrze oświetlone. Co więcej do potrącenia nie doszło na zewnętrznym pasie ruchu, tylko po tym, jak kobieta przeszła już długi odcinek.
Ocena sądu pierwszej instancji
Sąd ocenił, że kierowca umyślnie naruszył zasady ruchu drogowego - a przecież chodzi o doświadczonego kierowcę, który pracował jako taksówkarz.
To, że oskarżony zajmuje się zawodowo przewozem ludzi wymagało, żeby podjął przynajmniej manewry obronne - mówiła uzasadniając wyrok pierwszej instancji sędzia Katarzyna Skindzier Ostapa.
Sprawą zajmie się Sąd Okręgowy w Białymstoku.