Radio Białystok | Wiadomości | SKO: żwirownia pod Studziankami może powstać
Ani protesty mieszkańców, ani sprzeciw nadleśnictwa nie zmieniły decyzji władz Wasilkowa w sprawie budowy pod Studziankami kilkudziesięciohektarowej żwirowni. Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Białymstoku utrzymało w mocy korzystną dla inwestora decyzję.
Niespełna 25 hektarów powierzchni ma mieć odkrywkowa kopalnia kruszywa pod Studziankami, na którą pod koniec ubiegłego roku zgodziły się władze Wasilkowa. Pozytywna dla inwestora decyzja o braku konieczności sporządzania raportu oddziaływania na środowisko poprzedzona była uzgodnieniami Sanepidu, Wód Polskich i Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Po analizie wniosku inwestora wszystkie organy zgodziły się, że w tym przypadku inwestycja nie wymaga długotrwałych i kosztownych badań wpływu na środowisko.
Tymczasem decyzję władz Wasilkowa jako jedyne zaskarżyło Nadleśnictwo Czarna Białostocka, które chciało, by inwestor jednak był zobowiązany do opracowania takiego raportu, obawiając się m.in. o skutki dla pobliskiej otuliny Puszczy Knyszyńskiej.
Inwestycji sprzeciwia się też grupa mieszkańców Studzianek i Ożynnik, którzy zwracają uwagę, że wniosek inwestora jako powierzchnię wydobycia wskazuje powierzchnię tylko o 5 arów mniejszą niż powierzchnia. od której obligatoryjnie wymagane byłoby sporządzenie pełnego raportu odziaływania na środowisko.
Po nagłośnieniu tematu Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska zapowiedziała, że rozważa ponowne przyjrzenie się sprawie.
Decyzja SKO jest ostateczna, choć można ją jeszcze zaskarżyć przed sądem administracyjnym. Inwestor, który chce uruchomić żwirownię zapewnia, że teren ma być eksploatowany etapami, a po zakończeniu wydobycia ma przejść rekultywację.