Radio Białystok | Wiadomości | Groził, że wysadzi w powietrze jeden z bloków w Kolnie - usłyszał zarzuty
Mężczyzna, który w sobotę (8.10) groził, że wysadzi w powietrze jeden z bloków w Kolnie usłyszał już zarzuty.
Jak mówi młodszy aspirant Ewa Gołąbek z kolneńskiej policji pierwszą informację o agresywnym zachowaniu 33-latka mundurowi dostali w piątek (7.10).
Z policyjnych ustaleń wynikało, że 33-latek uderzył swoją byłą partnerkę i groził jej pozbawieniem życia, a po kłótni uszkodził jeszcze karoserię oraz rozbił przednią szybę w jej samochodzie. Policjanci opatrolowali teren miasta, jednak nie napotkali sprawcy. W sobotę nad ranem wpłynęło kolejne zgłoszenie o mężczyźnie, który jest pod wpływem alkoholu i grozi wysadzeniem bloku przy pomocy butli gazowej. Mundurowi ewakuowali 25 mieszkańców tego bloku - mówi młodszy aspirant Ewa Gołąbek.
Okazało się też, że mężczyzna wcześniej groził także swojej matce. Po negocjacjach 33-latek zgodził się wyjść z mieszkania i został zatrzymany.
Mieszkaniec Kolna usłyszał zarzuty zniszczenia mienia, spowodowania uszczerbku na zdrowiu oraz kierowania gróźb karalnych. Decyzją prokuratora mężczyzna został objęty również dozorem policyjnym. Ma też nakaz opuszczenia wspólnie zajmowanego z matką mieszkania i zakazy zbliżania się do pokrzywdzonych oraz kontaktowania się z nimi - dodaje młodszy aspirant Ewa Gołąbek.
Mężczyźnie grozi do pięciu lat więzienia.
Ponad 20 osób trzeba było ewakuować z jednego z bloków w Kolnie. Było to konieczne, bo mężczyzna, który przebywał w jednym z mieszkań zagroził, że wysadzi budynek. Policjantom udało się opanować sytuację. Mężczyzna został zatrzymany.