"Uroczyście przysięgam, że będę wiernie sprawować urząd Prezydenta Stanów Zjednoczonych oraz że w miarę swoich najlepszych możliwości będę chronić, strzec i bronić Konstytucji Stanów Zjednoczonych" - oświadczył Trump, składając przysięgę na Biblię w towarzystwie prezesa Sądu Najwyższego Johna Robertsa.
Bóg uratował mnie, by znów uczynić Amerykę wielką - powiedział prezydent Donald Trump. Zasugerował, że jego przeciwnicy polityczni "chcieli odebrać mu wolność, a nawet życie".
Przez ostatnie osiem lat byłem testowany i wystawiany na próbę bardziej niż jakikolwiek prezydent w naszej 250-letniej historii i wiele się nauczyłem po drodze. Podróż do odzyskania naszej republiki nie była łatwa, mogę powiedzieć, że ci, którzy chcą powstrzymać naszą sprawę, próbowali odebrać mi wolność, a nawet odebrać mi życie. Zaledwie kilka miesięcy temu na pięknym polu w Pensylwanii kula zamachowca przebiła mi ucho, ale wtedy czułem i wierzę, a teraz nawet bardziej, że moje życie zostało uratowane z jakiegoś powodu, zostałem uratowany przez Boga, aby ponownie uczynić Amerykę wielką - powiedział Trump.
Ogłoszę dziś stan wyjątkowy w energetyce, będziemy "wiercić, kochanie wiercić" - powiedział w przemówieniu inauguracyjnym. Zapowiedział też zakończenie "nowego zielonego ładu" i wycofanie przepisów promujących samochody elektryczne.
Kryzys inflacyjny został wywołany przez potężne wydatki i eskalujące ceny energii. Dlatego dziś ogłoszę też stan wyjątkowy w energetyce. Będziemy "wiercić, kochanie, wiercić", obniżymy ceny, wypełnimy swoją strategiczną rezerwę do pełna i będziemy eksportować amerykańską energię na cały świat - zapowiedział Trump.
Obiecał również anulować przepisy ustaw klimatycznych zwanych "Nowym zielonym ładem" oraz przepisy mówiące o tym, że do 2032 roku 2/3 sprzedawanych aut w Ameryce ma być pojazdami zeroemisyjnymi.
Kierunek Mars
Prezydent Donald Trump zapowiedział, że odbierze Kanał Panamski, że zmieni nazwę Zatoki Meksykańskiej na Zatokę Amerykańską, przywróci nazwę najwyższego szczytu Ameryki Mount McKinley, zakończy wojny i zatknie flagę na Marsie.
Zostaliśmy potraktowani bardzo źle z powodu tego głupiego prezentu, który nigdy nie powinien zostać przekazany, a obietnica Panamy dla nas została złamana. Cel naszej umowy i duch naszego traktatu zostały całkowicie naruszone (...). Przede wszystkim Chiny kontrolują Kanał Panamski, a nie daliśmy go Chinom, daliśmy go do Panamie i odbieramy go z powrotem - oznajmił Trump.
Prezydent zapowiedział też przywrócenie dawnej nazwy najwyższego szczytu Ameryki na cześć prezydenta Williama McKinleya, za którego rządów rozpoczęła się budowa Kanału. Zapowiedział również, że Zatoka Meksykańska zmieni nazwę na Zatokę Amerykańską.
Trump obiecał, że siły zbrojne będą skupione na ich jedynej misji: "pokonania wrogów Ameryki". Mimo tej zapowiedzi, stwierdził, że miarą sukcesu armii będzie dla niego nie tylko wojny wygrane, lecz zakończone i powstrzymane.
Nowy prezydent zapowiedział też ekspansję w kosmosie, by Ameryka mogła "zrealizować swoje przeznaczenie wśród gwiazd", wysyłając astronautów, aby zatknęli flagę USA na Marsie.
Donald Trump jednoznacznie powiedział też, że istnieją tylko dwie płcie, zapowiedział likwidację państwowej cenzury i reformę wymiaru sprawiedliwości, by uczynić go uczciwym i bezstronnym. Zdecydował również o wysłaniu wojska w celu ochrony południowej granicy USA przed zalewem nielegalnych emigrantów.