Radio Białystok | Wiadomości | Około 500 osób przyszło na wigilię dla samotnych i potrzebujących w Białymstoku
Tego dnia nikt nie powinien być sam. Z myślą o ubogich i potrzebujących Caritas archidiecezji białostockiej wspólnie z Fundacją Rodziny Czarneckich zorganizowały w Białymstoku wigilię dla samotnych i ubogich.
Spotkanie odbyło się w ozdobionej świątecznie sali gimnastycznej Zespołu Szkół Katolickich. Do wigilijnych stołów zasiadło około 500 osób. Nie zabrakło ryby po grecku, karpia, sałatki jarzynowej, kutii, łazanek i słodkości. Dzielono się opłatkiem i śpiewano kolędy.
Jak podkreślają uczestnicy, dzięki takim wigilijnym spotkaniom mogą odczuć święta. Pierwszy raz na to spotkanie wigilijne przyszła pani Bożena. Mówiła, że sytuacja rodzinna sprawiła, że spędza te święta sama. - Tutaj siedzi się wśród ludzi, a w domu człowiek czuje się bardzo samotny - podkreśliła.
Od kilku lat na wigilię przychodzi pani Wioletta z córką Natalią. - Bardzo tu miło, miła atmosfera, z ludźmi. Samemu to nie bardzo w domu" - powiedziała. - Miałem kiedyś dom, ale żona worki spakowała i wyrzuciła mnie - mówił jeden z uczestników.
- Boże Narodzenie to święta rodzinne - podkreślał dyrektor Caritas archidiecezji białostockiej ks. Andrzej Ratkiewicz. - Niestety są wśród nas osoby, które tej rodzinnej wspólnoty nie zaznają, bo są samotni, ubodzy, bezdomni - zaznaczył.
Metropolita białostocki abp Józef Guzdek, zwracając się do zebranych, nawiązał do historii narodzin Jezusa, który - jak mówił arcybiskup - przyszedł na świat w warunkach bardzo ubogich, w betlejemskiej stajence, ale nie był sam, bo przyszli pokłonić się mu ludzie biedni i prości, a w późniejszym czasie Jezus, kiedy rozpoczął działalność publiczną, spłacał dług i właśnie osobom cierpiącym, samotnym, zagubionym poświęcał najwięcej czasu.
W wigilii wziął też udział wojewoda podlaski Jacek Brzozowski i wiceprezydent Białegostoku Rafał Rudnicki. Obaj podkreślali, że to świąteczne spotkanie to okazja, by poczuć bliskość drugiego człowieka.
Przy wyjściu każdy, kto miał ochotę, mógł zabrać jedzenie do domu. Goście otrzymali także paczki żywnościowe.