Radio Białystok | Wiadomości | Podlaski KRUS radził, jak ubiegać się o odszkodowanie
Jak skutecznie zgłaszać wypadki w rolnictwie - tego m.in. mogli się dowiedzieć w siedzibie KRUS podlascy rolnicy.
Podlascy rolnicy zgłaszają coraz więcej wypadków przy pracy - w ocenie ekspertów powodem jest coraz większa świadomość o możliwości otrzymania odszkodowania.
Między innymi różne informacje na ten temat można było uzyskać w KRUS przy Legionowej w Białymstoku. To w ramach akcji NFZ i KRUS "Profilaktyka łączy".
Właściciele gospodarstw rolnych, z którymi rozmawialiśmy mówią, że edukacja zawsze jest potrzebna. Twierdzą, że wiedzą o różnych zagrożeniach związanych z wykonywaniem przez nich zawodem, ale starają się przestrzegać zasad BHP.
Dyrektor Oddziału KRUS w Białymstoku Mariusz Żmijewski informuje, że w ubiegłym roku podlascy rolnicy zgłosili 840 wypadków, w tym roku jest ich już ponad 800. W jego ocenie ta liczba będzie rosła, bo rolnicy mają coraz większą świadomość o możliwości otrzymania odszkodowania.
Jeśli chodzi o zgłaszanie chorób zawodowych w rolnictwie, to w tym roku w naszym regionie KRUS odnotował około 60 takich przypadków. Tradycyjnie dominującą chorobą jest borelioza.
Odwiedzający dziś oddział KRUS przy ul. Legionowej 18 w Białymstoku mogli sprawdzić wiek metaboliczny swojego organizmu, dowiedzieć się, w jakiej kondycji jest nasze ciało - mobilne stanowisko miał tam podlaski NFZ.
Upiększanie miejscowości, kultywowanie lokalnych tradycji, organizacja czasu wolnego czy dbanie o bezpieczeństwo. Między innymi tym zajmowali się w ostatnim roku mieszkańcy podlaskich wsi - laureaci Olimpiady Aktywności Wiejskiej. W Białymstoku nagrodzono we wtorek (19.11) grupy, które miały najciekawsze inicjatywy.
Targi Ogrodnicze "Jesień w sadzie i ogrodzie". To wyjątkowe wydarzenie skierowane do wszystkich entuzjastów zieleni, będzie okazją do spotkania z ekspertami, odkrycia nowych roślin i produktów.
Instytucja funkcjonuje w Sejnach od 2004 roku. Umożliwia rolnikom oraz przedsiębiorcom m.in. załatwianie spraw związanych z obrotem i stosowaniem materiału siewnego oraz kontrolą upraw GMO. W sierpniu pracownicy oddziału przesłali do starostwa pismo, w którym z obawą zasygnalizowali, że dalsze losy placówki stoją pod znakiem zapytania.