Rampy do odśnieżania ciężarówek stanęły na S61

Oczyszczenie auta ze śniegu i lodu przed wyruszeniem w trasę to obowiązek kierowcy. W samochodach osobowych nie jest to problem, ale w ciężarowych kierowcy często nie mają jak usunąć śniegu z dachu - mówi rzecznik białostockiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Rafał Malinowski.

 Spadający z dachów ciężarówek śnieg i lód mogą powodować niebezpieczne sytuacje na drodze. Do ich usunięcia można wykorzystać m.in. specjalne rampy czy dmuchawy. Obecnie, w Miejscach Obsługi Podróżnych w całym kraju, dostępnych jest 13 urządzeń do odśnieżania. Z tego dwa znajdują się w województwie podlaskim. Są to rampy w miejscach obsługi podróżnych Chomentowo-Wschód i Chomentowo-Zachód przy drodze ekspresowej S61, pomiędzy Śniadowem i Łomżą - mówi Rafał Malinowski. 

Rampy umożliwiają kierowcy bezpieczne wejście na wysokość, z której mogą oczyścić ze śniegu dach samochodu ciężarowego albo naczepy.

Rampy są to swoiste pomosty zabezpieczone barierkami, ustawione na wysokości dachu ciężarówki i górnej części naczepy. Można z nich ręcznie odśnieżyć pojazd. Konstrukcje ramp są trwale przymocowane do podłużnych wysepek wyniesionych ponad powierzchnią parkingu. W przyszłym roku zamierzamy zwiększyć liczbę urządzeń do odśnieżania w woj. podlaskim o rampy w Miejscach Obsługi Podróżnych Budzisko Zachód - dwa stanowiska oraz Kołaki przy S8 - jedno stanowisko - dodaje Rafał Malinowski. 

Podobnych ramp jest cały czas zbyt mało. Dlatego Generalna Dyrekcja, ogłaszając przetargi na wynajem Miejsc Obsługi Podróżnych, wprowadza obowiązek tworzenia instalacji do usuwania śniegu z samochodów ciężarowych.

| red: sk