Radio Białystok | Wiadomości | Koniec ponownego procesu związanego z unijnymi przetargami samorządu woj. podlaskiego

Koniec ponownego procesu związanego z unijnymi przetargami samorządu woj. podlaskiego

29.10.2024, 15:08, akt. 15:43

Kar od pół roku do roku i ośmiu miesięcy więzienia w zawieszeniu oraz do 15 tys. zł grzywny chce prokuratura dla ośmiu osób, w większości byłych i obecnych urzędników Urzędu Marszałkowskiego w Białymstoku, oskarżonych w związku z przetargami za pieniądze z Unii Europejskiej. Obrońcy chcą uniewinnienia ich klientów. Wyrok ma być ogłoszony za dwa tygodnie.

Fotolia.com
Fotolia.com

Większość zarzutów dotyczy niepełnienia obowiązków lub przekroczenia uprawnień, ale są też dotyczące paserstwa telefonów, które urząd marszałkowski zakupił w ramach dwóch przetargów. Chodziło o to, że - jak ustaliła prokuratura - zamiast do inwestorów, część tych telefonów trafiło w ręce urzędników, ich znajomych i rodzin, a nawet do komisu.

To ponowny proces po częściowym uchyleniu wyroków uniewinniających. Oskarżeni nie przyznają się do zarzutów.


Do przetargów dochodziło w latach 2011-2013 - część urządzeń elektronicznych miała trafić do rodzin urzędników

Przetargi z lat 2011-2013, którymi zainteresowało się CBA, a potem prokuratura, kierując w 2016 r. do sądu akt oskarżenia, dotyczyły współfinansowanego z funduszy unijnych projektu tworzenia i rozwoju sieci centrów obsługi inwestora, który realizował Departament Polityki Regionalnej Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podlaskiego.

Zarzuty w tej sprawie dotyczą przygotowania przetargu (opracowania opisu przedmiotu zamówienia, w ocenie śledczych - z naruszeniem przepisów), zasadności zakupu urządzeń elektronicznych i wyrządzenia w ten sposób szkody materialnej. Chodziło przede wszystkim o telefony komórkowe, ale też nawigacje samochodowe i czytniki e-booków. Miały być na nie wgrane materiały promujące województwo podlaskie i - z taką zawartością - dystrybuowane przyszłym inwestorom.

Przy rozliczeniu projektu, zakupy te zostały jednak uznane przez tzw. instytucję pośredniczącą w przekazywaniu unijnych pieniędzy, jako niekwalifikujące się do takiego finansowania. Urząd marszałkowski musiał oddać wraz z odsetkami ponad 480 tys. zł. Zrobił to pod koniec 2014 r. Prokuratura podnosi też, że część kupionych w przetargu telefonów została rozdysponowana niezgodnie z przeznaczeniem i celami projektu, bo trafiły one m.in. do członków rodzin dwóch urzędników. Tu zarzuty dotyczą przekroczenia uprawnień i działania na szkodę interesu publicznego.


Zapadły nieprawomocne wyroki uniewinniające

Po trwającym kilka lat procesie, w czerwcu 2020 r. zapadły nieprawomocne wyroki uniewinniające. Jesienią 2021 r. sąd odwoławczy w części je jednak uchylił i w tym zakresie przekazał sprawę do ponownego rozpoznania w pierwszej instancji. Utrzymał w mocy uniewinnienie od zarzutów dotyczących tzw. kwalifikowalności poszczególnych wydatków. W tym zakresie wyrok jest prawomocny.


Oskarżeni są głównie pracownicy urzędu marszałkowskiego

Oskarżeni to przede wszystkim obecni lub byli pracownicy urzędu marszałkowskiego. Oskarżony jest też przedsiębiorca, który - w ocenie prokuratury - porozumiał się z dwoma urzędnikami i przetarg wygrał, choć przedstawił ofertę droższą niż oferta konkurencji, a - w ocenie śledczych - obie spełniały warunki zamówień.

Powtórny proces trwał od grudnia 2022 roku, we wtorek (29.10) strony wygłosiły mowy końcowe.


Prokuratura chce dla wszystkich oskarżonych kar więzienia

Prokuratura chce dla wszystkich oskarżonych od pół roku do roku i ośmiu miesięcy więzienia w zawieszeniu oraz grzywny w kwocie od 1,5 tys. zł do 15 tys. zł - część z tych osób miałaby też naprawić szkodę, czyli zwrócić równowartość przywłaszczonych telefonów.

Jak mówiła w mowie końcowej prok. Joanna Dąbrowska z Prokuratury Okręgowej w Białymstoku, linia obrony oskarżonych była taka, że "nikt o niczym nie wiedział". Przywoływała m.in. ustalenia z kontroli CBA. W jej ocenie np. użycie w opisie przedmiotu zamówienia określenia "lub równoważne" było tak naprawdę fikcją, bo - jak zaznaczyła - specyfikacja została tak przygotowana, że parametry spełniał tylko i wyłącznie jeden model telefonu konkretnego producenta.

Mówiła też, że przywłaszczone telefony - według sporządzonych protokołów dystrybucji - miały trafić do potencjalnych inwestorów m.in. na targach w Cannes czy Monachium, a żadna z osób, która je rzeczywiście miała, nie potrafiła kontrolerom CBA sensownie wytłumaczyć ich pochodzenia, żadna z nich nie miała też dowodu zakupu.


Obrońcy chcą uniewinnienia

Mec. Joanna Kamieńska - obrońca ówczesnego dyrektora Departamentu Polityki Regionalnej Urzędu Marszałkowskiego - podkreśliła, że prokuratura nie wykazała, jaki miał być zamiar działania jej klienta.


Nie wiem czemu oskarżenie uważa, że w świadomości normalnego, 40-paroletniego człowieka, ojca rodziny, dyrektora departamentu zakiełkowało coś takiego "ustawmy sobie przetarg, niech sobie ktoś weźmie te telefony, a ja zadziałam na szkodę interesu publicznego" - mówiła mec. Joanna Kamieńska.


Jeśli sąd dojdzie do wniosku, że można popełnić przestępstwo w taki sposób, jaki opisany został w akcie oskarżenia, tzn. że w tym kraju można do odpowiedzialności karnej pociągnąć praktycznie rzecz biorąc sto procent urzędników, z których każdy co najmniej raz spotkał się z sytuacją, w której wydawana przez niego decyzja została uchylona z powodu naruszenia prawa - dodał mec. Mariusz Truszkowski.


Mec. Mariusz Truszkowski mówił też, że w sprawie nie ma dowodów, by jego klienci przywłaszczyli sobie telefony z tych przetargów. 

- To nie na oskarżonym ciążył obowiązek udowodnienia swojej niewinności, tylko na oskarżeniu udowodnienie winy - dodał Mariusz Truszkowski.

Kolejny z obrońców mec. Jan Oksentowicz określił mianem "absurdalnego" założenie, że przetargi z góry zostały przygotowane w taki sposób, by doszło do przestępstwa. 

- Ten projekt przeszedł przez mnóstwo rąk, czy każda z tych osób miała złe intencje, czy miała świadomość, że będzie popełnione przestępstwo?" - pytał adwokat.

Obrońcy zwracali też uwagę, że sprawa toczy się od dziewięciu lat i ich klienci są wciąż oskarżonymi, niektórzy ponieśli odpowiedzialność dyscyplinarną, bo zostali zwolnieni z pracy w urzędzie marszałkowskim.


źródło: PAP | red: gl

PRB
Aplikacja Polskiego Radia Białystok dla telefonów z iOS

PRB
Aplikacja Polskiego Radia Białystok dla telefonów z Androidem

Przeczytaj, zanim skomentujesz

ZOBACZ TEŻ:


Ponowny proces związany z unijnymi przetargami samorządu województwa

14.12.2022, 07:22

Przed Sądem Rejonowym w Białymstoku rozpoczął się we wtorek (13.12) proces ośmiu osób, w większości byłych i obecnych urzędników miejscowego Urzędu Marszałkowskiego, oskarżonych przede wszystkim o niedopełnienie obowiązków i przekroczenie uprawnień w związku z przetargami za pieniądze z UE.


Wyrok skazujący w procesie dot. korupcji w szkole - częściowo sprawa wraca do pierwszej instancji

10.11.2022, 16:45

Trzy lata więzienia i ponad 19 tys. zł grzywny - taki prawomocny wyrok zapadł w czwartek (10.11) przed Sądem Okręgowym w Łomży, w procesie oskarżonej o korupcję byłej dyrektorki jednej z białostockich szkół policealnych. Sąd jeden wątek sprawy uchylił jednak do ponownego rozpoznania.


Łomżyński sąd skazał nieprawomocnie byłą dyrektorkę jednej ze szkół policealnych w Białymstoku

4.07.2022, 18:37

Na 4,5 roku więzienia i 20 tys. zł grzywny skazał łomżyński sąd b. dyrektorkę jednej ze szkół policealnych w Białymstoku, oskarżoną o wymuszanie i przyjmowanie łapówek od nauczycieli. Akt oskarżenia obejmował ponad siedemset przestępstw. Wyrok nie jest prawomocny.





ZNAJDŹ NAS


















źródło: www.radio.bialystok.pl

Białystok FM 99,4 Łomża FM 87,9 Suwałki FM 98,6 Siemiatycze FM 104,1 Białowieża FM 89,4 178,352 MHz (k.5C) DAB+

Copyright © Polskie Radio Białystok