Radio Białystok | Wiadomości | Podlaska Izba Lotnicza chce, by działania władz samorządowych na lotnisku Krywlany zbadała ABW
Celem kontroli, według zapewnień prezesa PIL, nie jest "skazanie kogokolwiek", ale chodzi o wyjaśnienie dlaczego, mimo tylu lat i wydania dziesiątek milionów złotych publicznych pieniędzy, lotnisko nadal nie jest dostępne dla ruchu pasażerskiego.
Podlaska Izba Lotnicza chce, by Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego zbadała działania władz samorządowych dotyczące rozbudowy lotniska na Krywlanach.
Domagamy się kompleksowej kontroli wszystkiego, co działo się wokół lotniska od 2002 roku, bo wtedy podjęto pierwsze prace modernizacyjne - mówi prezes PIL Karol Halicki.
Od razu dodaje, że celem kontroli nie jest "skazanie kogokolwiek", ale chodzi o wyjaśnienie dlaczego, mimo tylu lat i wydania dziesiątek milionów złotych publicznych pieniędzy, lotnisko nadal nie jest dostępne dla ruchu pasażerskiego.
Zdaniem Karola Halickiego, lotnisko na białostockich Krywlanach powinno mieć status lotniska lokalnego, natomiast w regionie powinno powstać duże lotnisko regionalne. Z kolei uczestniczący w tej samej konferencji prasowej, były prezes Aeroklubu Białostockiego Tadeusz Rutkowski, uważa, że to właśnie w Białymstoku powinny lądować duże samoloty.
Lotnisko Krywlany w Białymstoku jest do takiej modernizacji, by było to pełnoprawne lotnisko regionalne dla województwa Podlaskiego. To jedyne miejsce, gdzie nie trzeba nikogo wywłaszczać. Można tu rozwijać tę działalność lotniczą. Protesty będą zawsze, tylko trzeba wytłumaczyć ludziom, że to nie będzie wcale dokuczliwe - powiedział były szef Areroklubu.
Władze Białegostoku od lat starają się o rozbudowę i odblokowanie pełnej funkcjonalności lotniska na Krywlanach. Zmodernizowany przed laty pas startowy nadal nie może być w pełni wykorzystywany z powodu istniejących przeszkód lotniczych, czyli kilkunastu tysięcy drzew w Lesie Solnickim. Decyzję o ich usunięciu zaskarżyli społecznicy ze Stowarzyszenia Okolica i Lasy Państwowe.