Radio Białystok | Wiadomości | Na cmentarzu wojskowym w Białymstoku IPN odkrył pochówki ofiar terroru komunistycznego
Na cmentarzu wojskowym w Białymstoku odkryto jamy grobowe ze zbiorowymi pochówkami najprawdopodobniej ofiar terroru komunistycznego. IPN wszczął śledztwo w tej sprawie.
Podstawą poszukiwań na cmentarzu wojskowym w Białymstoku były m.in. zeznania świadków i materiały archiwalne zbierane przez Instytut Pamięci Narodowej. Jak dotąd odkryto ponad 20 jam grobowych, z których na razie przebadano pięć, a z trzech podjęto szczątki dziewięciu osób.
W jednej jamie odnaleziono także szczątki dwóch żołnierzy z okresu wojny polsko-bolszewickiej. Ponieważ są zlokalizowanie nad jamą grobową późniejszych grobów, szczątki nie mogły zostać na tym etapie prac ekshumowane.
Kluczowe były m.in. zeznania świadków i materiały archiwalne
Podstawą poszukiwań na cmentarzu wojskowym w Białymstoku były m.in. zeznania świadków i materiały archiwalne zbierane przez Instytut Pamięci Narodowej.
- Temat ukrywania ciał ofiar represji komunistycznych na tym cmentarzu był badany od początku funkcjonowania biura - przyznał Bogusław Szczepan Łabędzki, główny specjalista stanowiska ds. Poszukiwań i Identyfikacji białostockiego oddziału IPN.
Jamy grobowe przypominają pochówki "resortowe" UB
Wytypowane zostały miejsca, gdzie mogą być jamy grobowe. Żeby zweryfikować zebrane dane, kilka dni temu wykonano sondażowy wykop w jednej z alejek cmentarza tak, by nie naruszyć istniejących pochówków.
Trafiliśmy na ponad 20 jam grobowych, z których część na pewno odpowiada takiej charakterystyce tych pochówków "resortowych" Urzędu Bezpieczeństwa czy aresztu śledczego - powiedział Łabędzki.
Prace będą kontynuowane w listopadzie, ale już wiadomo, że wówczas nie uda się ich dokończyć. kolejne prowadzone będą w przyszłym roku.
Cmentarz wojskowy był wykorzystywany do ukrywania ofiar
IPN przypomina, że sama nekropolia była wykorzystywana do ukrywania ofiar, które zmarły w różnych okolicznościach, w okresie lipiec-sierpień 1944 do lat 50. ubiegłego wieku. Część to ofiary metod śledczych stosowanych przez funkcjonariuszy Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego, inne przywożono z aresztu śledczego (w tym po egzekucjach).
Do bezimiennych pochówków wykorzystywano wolne przestrzenie na cmentarzu między grobami i wzdłuż ogrodzenia, ale też stosowano taką metodę, że przed oficjalnym pogrzebem zaplanowanym na tej nekropolii, w tym samym grobie chowano najpierw takie ofiary, przysypując je ziemią.
IPN ma dzieję, że część ofiar uda się zidentyfikować dzięki bazie DNA
IPN liczy na to, że część ofiar, których szczątki będą odkrywane na tej nekropolii, uda się zidentyfikować dzięki bazie DNA.
Najwięcej problemów będzie z osobami nie związanymi ze zbrojnym podziemiem czy ruchem oporu, którymi już w momencie ich śmierci nie miał się kto zaopiekować. Prosimy więc osoby, które straciły swoich bliskich w okresie 1944-1956, żeby zgłaszały się do nas - zaapelował Łabędzki.
W związku z pracami sondażowymi i odkryciem pierwszych pochówków na cmentarzu wojskowym w Białymstoku śledztwo wszczął pion śledczy miejscowego oddziału IPN. Dotyczy ono obecnie zbrodni komunistycznych polegających na zabójstwie dziewięciu nieustalonych osób, w okresie od lipca 1944 roku do października 1945 roku