W wielu miastach diecezji łomżyńskiej miały miejsce pogrzeby dzieci utraconych

To uroczystości poświęcone dzieciom, które odeszły długo przed narodzinami.

Dla mnie to jest takie domknięcie, symboliczne, ale jednak takie domknięcie, które uważam że jest potrzebne. Ja nie do końca czułam się sama, bo miałam też tę możliwość, że mój mąż był ze mną. Ale jeśli by nie było takiej możliwości, to doceniam to, co dostałam od ludzi w szpitalu, ale podejrzewam, że byłabym sama. Bo zostajemy z tym sami. Nasze dziecko miało 12 tygodni - mówi jedna z uczestniczek uroczystości.

Ksiądz Łukasz Brzostowski podkreśla, że Kościół katolicki chce nieść nadzieję rodzinom dotkniętym tym problemem.

Ten grób, który tutaj się znajduje od tylu lat, jest właśnie pomnikiem nadziei. Nadziei, że rodzice tak naprawdę nie tracą tych dzieci, ale zyskują świętych orędowników w niebie. Przede wszystkim trzeba podkreślić, że to jest jeden grób dzieci utraconych. To pokazuje, że jest to problem złożony, nie tylko jednej rodziny. Jest to problem społeczny i myślę, że ten pomnik, dzisiejsza uroczystość jest po to, aby uświadomić sobie, że "nie tylko ja się zderzam z tym problemem, ale wiele osób". I ma to nas zjednoczyć w tym bólu i przeżywaniu żałoby - mówi ksiądz Łukasz Brzostowski.

Uczestnicy uroczystości mówią, że jest to problem, o którym się nie rozmawia. Dopiero kiedy ktoś znajduje się w takiej sytuacji, zaczyna szukać informacji. A przeżywają to wszyscy członkowie rodziny.

W Łomży ceremonia odbyła się na cmentarzu przy ulicy Przykoszarowej. Podobne uroczystości były także w Grajewie, Kolnie i Zambrowie.

| red: pp