Radio Białystok | Wiadomości | Mija 19 lat od tragicznego wypadku - pod Jeżewem zginęli uczniowie I LO w Białymstoku
Rodzice zmarłych, uczniowie i nauczyciele uczcili pamięć absolwentów I Liceum w Białymstoku, którzy zginęli w wypadku pod Jeżewem. Mija dokładnie 19 lat od tej tragedii.
Rankiem 30 września 2005 r. na trasie Białystok - Warszawa autokar, którym jechali maturzyści, zderzył się z lawetą. Zginęło 13 osób - 10 uczniów i trzech kierowców.
To miała być pielgrzymka na Jasną Górę. W autobusie było 50 maturzystów z dwóch białostockich szkół: I LO i Zespołu Szkół Elektrycznych.
W czasie wieloletniego procesu ustalono, że wypadek spowodował kierowca autokaru, który - jak się później okazało - był chory na padaczkę. Nie udało się jednak udowodnić, że w chwili zderzenia miał atak.
Jak co roku rano w intencji zmarłych odprawiono mszę świętą w Sanktuarium błogosławionej Bolesławy Lament. Po niej uczniowie i nauczyciele I LO złożyli kwiaty i zapalili znicze pod tablicą upamiętniającą zmarłych maturzystów.
19-latka w zaawansowanej ciąży zginęła w wyniku wypadku, do którego doszło w poniedziałek (30.09) po północy we wsi Kolonie Lipsk w okolicach Augustowa.
Kar po osiem miesięcy więzienia chce prokuratura w procesie związanym ze śmiertelnym potrąceniem samochodem 10-miesięcznego dziecka. Wypadek miał miejsce na posesji w Boćkach. Śledczy oskarżyli w tej sprawie ojca i dziadka chłopca.
Na pięć i pół roku więzienia skazał w czwartek (11.04) Sąd Okręgowy w Białymstoku 62-letnią kobietę oskarżoną o śmiertelne potrącenie pieszej na chodniku w centrum Białegostoku. Kierująca autem miała we krwi ponad 2,5 promila alkoholu. Sąd orzekł wobec niej dożywotni zakaz kierowania pojazdami.