Radio Białystok | Wiadomości | Nauczyciele dyskutowali o tym, jak walczyć z wypaleniem zawodowym
Wypalenie zawodowe dotyka coraz większej grupy nauczycieli - nawet tych z krótkim stażem. Takie są wnioski z ubiegłorocznego ogólnopolskiego raportu na temat dobrostanu nauczycieli. Dlatego Fundacja "Gra w klasy" zorganizowała w Białymstoku konferencję na temat dobrostanu nauczyciela i metodom walki z wypaleniem.
Jej uczestnicy mówili, jak sobie z tym radzą i z jakimi problemami borykają się w codziennej pracy.
Najbardziej przeszkadzają mi ciągłe zmiany, które nie przekładają się na jakość nauczania i pracę z dziećmi - mówi Urszula Szczygieł ze Szkoły Podstawowej nr 1 w Białymstoku.
Dla Kamila Popko ze Szkoły "Infotech" największym problemem jest - jak tłumaczy - "znalezienie czasu na dobrostan" i wyjaśnia, że "często sprawy wychowawcze są załatwiane w czasie wolnym: - Czasami otrzymuję telefony o godzinie 17, 18 czy 20. Wiem, że jako wychowawca jestem zobowiązany do odebrania tego telefonu i udzielania pomocy.
Jest to praca rzeczywiście bardzo wymagająca emocjonalnie. Bardzo często nauczyciele spotykają się z brakiem wsparcia, a równocześnie cały czas mierzymy się z jakimś hejtem - podkreśla Krystyna Bezubik z Liceum Ogólnokształcącego "Klanzy".
W pierwszej pracy sobie nie poradziłam, miałam 11 lat przerwy ze względu na totalne wypalenie zawodowe. Wróciłam z trochę innym nastawieniem, teraz mam swoje zajęcia, które mnie odstresowują, ale też daję sobie prawo do tego, żeby mieć weekend totalnie w piżamie, to jest mój czas na odmóżdżenie. Są różne rozwiązania. Można się załamać, możne przejść kryzys, można odejść z zawodu, zmienić ten zawód, ale też można zrobić coś zupełnie innego, wziąć to na klatę i pomyśleć: okey, jestem w tym miejscu i co z tym dalej zrobię - konkluduje Ewa Ziejewska ze Szkoły "Infotech".
W konferencji w Parku Naukowo-Technologicznym w Białymstoku uczestniczyło ponad 100 nauczycieli - głównie białostockich szkół z Białegostoku, ale też innych miast z regionu i kraju.