Radio Białystok | Wiadomości | Sprzedawcy, przewodnicy, restauratorzy alarmują, że m.in z powodu dezinformacji w rejonach przygranicznych upada turystyka
Spada liczba turystów odwiedzających Białowieski Park Narodowy. Przez to między innymi wielu okolicznych sprzedawców, przewodników turystycznych i restauratorów straciło pracę.
Sytuacja jest alarmująca - narzekają sprzedawcy.
W tym roku mamy problem z turystyką. Jest to związane z niefortunnymi wypowiedziami czołowych polityków, którzy puścili w świat taką informację, że w Białowieży jest niebezpiecznie - mówi kustoszka Muzeum Przyrodniczo-Leśnego w Białowieży Ewa Natalia Moroz-Keczyńska.
Zapytani przez nas sprzedawcy wymieniają przyczyny spadku turystyki w tym regionie. Najczęściej wskazują na wysokie ceny w naszym kraju, strach wywołany konfliktem na polsko-białoruskiej granicy i zagraniczne podróże Polaków, które stają się coraz popularniejsze.
Tak jak wcześniej mieliśmy długie pobyty - tygodniowe, dwutygodniowe, to w tej chwili nie możemy mówić właściwie nawet o turystach, tylko o odwiedzających, bo osoby przyjeżdżają na jeden dzień. A tutaj nic się nie zmieniło, wszystkie szlaki są otwarte, wszystkie obiekty są dostępne. Zapraszamy, bo puszcza jak była piękna, tak piękna jest nadal - dodaje Ewa Natalia Moroz-Keczyńska.
Z danych Białowieskiego Parku Narodowego wynika, że liczba odwiedzających Muzeum Przyrodniczo-Leśne w Białowieży - w porównaniu do lipca ubiegłego roku - spadła o blisko 900 osób. Sytuacja nie jest lepsza w rezerwacie pokazowym żubrów, gdzie w lipcu 2023 roku sprzedano ponad 23,5 tys. biletów, natomiast w lipcu tego roku to już tylko 19,3 tys. wejść.