Radio Białystok | Wiadomości | Mateusz Morawiecki o sytuacji w podlaskim sejmiku i zawieszeniu Krzysztofa Jurgiela
Zawieszenie w prawach członka Prawa i Sprawiedliwości podlaskiego europosła Krzysztofa Jurgiela ma związek z utratą władzy przez PiS w podlaskim sejmiku. Przyznał to w poniedziałek (20.05) w Białymstoku wiceprezes partii, były premier Mateusz Morawiecki.
Chodzi o woltę dwóch radnych z PiS
Dopytywany przez dziennikarzy o powody ukarania Krzysztofa Jurgiela odpowiedział, że chodzi o woltę dwóch radnych z PiS.
Te sprawy są jeszcze bardzo skrupulatnie wyjaśniane. Mieliśmy bardzo dobry wynik na Podlasiu, jednak ze względu na złe decyzje, zdradę - krótko mówiąc - dwóch naszych radnych, doszło do innej koalicji. Sądzę, że to będzie dużo słabsza, dużo gorsza koalicja, niż ta, która mogłaby być. Wszelkie sprawy personalne wyjaśniamy w ramach naszego kierownictwa - mówił Mateusz Morawiecki.
Krzysztof Jurgiel nie chce oficjalnie komentować sytuacji. Pytany o sprawę zawieszenia w prawach członka PiS, stwierdził, że nie otrzymał żadnej oficjalnej decyzji w tej sprawie i nie zna powodów zawieszenia. Zapewnił, że nie było żadnego konfliktu czy "niesnasek".
Przypomnijmy, dwa tygodnie temu ugrupowania koalicji rządowej, wsparte przez dwoje radnych PiS, doprowadziły do wyboru nowego przewodniczącego podlaskiego sejmiku, a później zarządu tego regionu. W ten sposób Zjednoczona Prawica, sprawująca władzę w tym sejmiku w minionej kadencji, straciła władzę, choć po wyborach miała połowę mandatów w 30-osobowym sejmiku.
Marszałkiem został Łukasz Prokorym z Koalicji Obywatelskiej, który na wicemarszałków zgłosił poprzednich członków zarządu województwa radnych PiS - Wiesławę Burnos i Marka Malinowskiego.
Jarosław Kaczyński: Krzysztof Jurgiel w oczywisty sposób stoi za tym, że straciliśmy władzę w Podlaskiem
Prezes PiS ocenił w poniedziałek, że jego partia utraciła władzę w samorządzie województwa podlaskiego w wyniku "zemsty Jurgiela". Według niego, europoseł miał mieć żal o to, że nie znalazł się na liście kandydatów PiS w wyborach do Parlamentu Europejskiego. "On w oczywisty sposób stoi za tym, że utraciliśmy władzę w województwie podlaskim, w związku z tym musiały być wyciągnięte konsekwencje" - podkreślił lider PiS.
Jak dodał, Krzysztof Jurgiel miał odgrażać się kierownictwu PiS, że "pożałują tej decyzji". "Można powiedzieć, że dotrzymał słowa" - zaznaczył. "Wygraliśmy w sejmiku, mieliśmy większość, w ostatnim momencie okazało się, że tej większości nie ma" - podkreślił.