Radio Białystok | Wiadomości | W sejmiku dużo bliżej do utrzymania władzy przez PiS, niż do koalicji przeciwników
Wynik niedzielnych wyborów do sejmiku województwa podlaskiego oznacza, że dużo bliżej w nim do utrzymania władzy przez Prawo i Sprawiedliwość, niż do zawiązania koalicji przeciwników i zdobycia przez nią większości.
PiS wygrało wybory do sejmiku z wynikiem 43,47 proc.
KO uzyskała 22,75 proc., Trzecia Droga 16,45 proc., Konfederacja i Bezpartyjni Samorządowcy 9,95 proc.; pozostałe komitety, w tym KKW Lewica, znalazły się poniżej progu wyborczego i nie brały udziału w podziale miejsc w sejmiku.
A ten dał PiS w 30-osobowym sejmiku 15 mandatów, 8 przypadło Koalicji Obywatelskiej, 6 Trzeciej Drodze, jeden KWW Konfederacja i Bezpartyjni Samorządowcy.
PiS ma połowę mandatów w sejmiku
Do większości brakuje Prawu i Sprawiedliwości jednego mandatu. KO i Trzecia Droga muszą szukać jeszcze dwóch mandatów, by ewentualnie przejąć władzę.
Najlepszy indywidualny wynik uzyskał wicemarszałek województwa Marek Olbryś (PiS) - 23 tys. 081 głosów
Drugi wynik ma marszałek Artur Kosicki (PiS) - 22 tys. 599 głosów. Trzeci wynik uzyskał radny sejmiku minionej kadencji Paweł Wnukowski (PiS) - 18 tys. 744 głosy. Na byłego senatora PiS Mariusza Gromko zagłosowało 16 tys. 335 osób.
Najlepszy indywidualny wynik wśród kandydatów spoza list Prawa i Sprawiedliwości, ma radna sejmiku minionej kadencji Anna Augustyn (KO) - 12 tys. 428 głosów.
W wyborach do podlaskiego sejmiku w 2018 r. także PiS zdobyło najwięcej mandatów - 16
KO miała ich 9, PSL - 5. Większość w sejmiku miała - i tworzyła zarząd - Zjednoczona Prawica. Władzę udało się jej utrzymać przez całą kadencję, choć na jej koniec klub radnych PiS liczył jedynie dwanaście osób, ale w głosowaniach był wspierany przez część radnych niezależnych - tych na koniec kadencji było pięciu.
Część z nich opuściła w trakcie kadencji właśnie klub PiS, ale - jak przewodniczący sejmiku Bogusław Dębski - z listy tej partii wystartowała w niedzielę i zdobyła mandat.
Również w wyborach do podlaskiego sejmiku w roku 2014, ale i we wcześniejszych, najwięcej mandatów zdobywało PiS
Jednak dopiero w minionej kadencji była to większość dająca szansę samodzielnego utworzenia zarządu i sprawowania władzy.
Doświadczenia tego ugrupowania w sejmiku województwa podlaskiego są takie, że mimo dobrych wyników, ale nie dających samodzielnej większości, radnym z list tego ugrupowania pozostawała rola silnej opozycji, a jeśli udawało im się sprawować władzę w koalicji z kimś innym (tak było przez sześć miesięcy w 2007 r.), to porozumienia te były nietrwałe i kończyły się zmianą układu władzy na taki, w którym PiS już nie uczestniczyło.
Np. w wyborach sejmikowych w 2014 r. PiS zdobyło 12 mandatów, PSL - 9, PO - 8, a SLD Lewica Razem - 1. Zarząd województwa stworzyła koalicja PO-PSL. W pięcioosobowym zarządzie województwa ludowcy mieli stanowisko marszałka i dwóch członków, dwóch wicemarszałków było z PO.
W nowym sejmiku PiS ma połowę mandatów - przynajmniej o jeden za mało, by mówić o większości
W tym kontekście w komentarzach powyborczych najczęściej jest mowa o możliwości wsparcia PiS przez Stanisława Derehajło - jedynego radnego KWW Konfederacja i Bezpartyjni Samorządowcy.
To były wicemarszałek województwa przez część minionej kadencji, radny, działacz Porozumienia Jarosława Gowina. Stanisław Derehajło z funkcji wicemarszałka został odwołany w październiku 2021 r., po cofnięciu mu rekomendacji Zjednoczonej Prawicy. Kadencję kończył jako radny nie należący do żadnego klubu w sejmiku.
W tej kadencji jego głos może być jednak kluczowy dla PiS. Marszałek Artur Kosicki zapewnia, że chce o poparciu rozmawiać z każdym, nie tylko z tym radnym. Wymienia również radnych Trzeciej Drogi, a nawet Koalicji Obywatelskiej.